Politycy znad Wisły są w stanie wymyślić największą bzdurę w galaktyce ziemskiej, byle tylko nie przyznać się do własnej indolencji. Kiedy z początkiem roku reprezentanci narodu likwidowali na Wiejskiej fundusz alimentacyjny i wprowadzali w jego miejsce powszechne świadczenie socjalne dla osób wychowujący samotnie dzieci, parę światłych osób uprzedzało, że otwierają furtkę dla biednych, lecz zapobiegliwych. No i stało się. W pierwszym kwartale bieżącego roku liczba rozwodów było o jedną trzecią większa niż w porównywalnym okresie roku poprzedniego. W kwartale drugim wzrosła już o 63 proc. a np. w Rzeszowie o ponad 200 proc. Można domniemywać, że nagła zwyżka wynika z faktu, iż samotna matka otrzymuje teraz od państwa 170 zł miesięcznie na jedno dziecko lub 250 zł na dziecko niepełnosprawne, ale to tylko domniemanie. W świetle prawa związki małżeńskie zostały rozwiązane przez sądy działające w imieniu Rzeczpospolitej, a zatem – również wybrańców narodu, którzy w gmachu na Wiejskiej prawo to stanowią.
Oczywistości tej nie potrafi zrozumieć Alina Wiśniewska z Ministerstwa Polityki Socjalnej – nota bene p.o. dyrektora departamentu – która za pomocą mediów namawia pracowników opieki społecznej w terenie, żeby sprawdzali, czy aby rozwiedzione pary nadal wspólnie nie mieszkają lub, broń Boże, nie sypiają ze sobą. Inspektorzy powinni niczym agenci zbierać informacje wszelkimi dostępnymi metodami. Wysokiej rangi urzędniczka podważa w ten sposób niezawisłość i kompetencje sądów, nie rozumiejąc w ogóle istoty zjawiska, która jest prosta jak budowa cepa. To władza ustawodawcza, a nie sądownicza, dała małżonkom do dyspozycji bubel prawny.
W kręgach rządowych wykluwa się teraz kolejna bzdura. Od przyszłego roku państwo ma płacić rodzinom niepełnym tylko po 50 zł miesięcznie na trzecie i każde następne dziecko. Pomysł pachnący chińszczyzną powstaje w kraju, w którym występuje ujemny przyrost naturalny. Może więc rację mają ci, którzy przekonują, że kandydaci na polityków powinni być obowiązkowo poddawani badaniom określającym ich poziom inteligencji.