Przy tym polityku Gomułka był tytanem intelektu

Stefan Niesiołowski, poseł PO: *Nie rozumiem *tych pretensji, które formułuje Ryszard Kalisz. Mówi, że konstytucja zakłada, że wszyscy są równi. To znaczy co? Każdy z każdym ma równie długo rozmawiać? To przecież nonsens.

W Polsce mamy system podobny do niemieckiego, w którym są dwie partie, które realnie w tych wyborach walczą o władzę. Dlatego najbardziej interesująca jest debata między PO i PiS.

**CZYTAJ FELIETON DZIENNIKARZA MONEY.Pl [

]( # )Jacek Gratkiewicz pisze o tym, kogo znokautował Donald Tusk**

Wszystkie inne debaty są możliwe. Natomiast propozycja premiera została skierowana do tej partii, która może objąć władzę, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale jest taka możliwość. Nie ma zagrożenia, że do władzy dojdzie Korwin-Mikke, Dutkiewicz czy Napieralski. Twierdzenie Elżbiety Jakubiak, że nierozmawianie z innymi partiami to naruszenie równości, jest twierdzeniem nieprawdziwym.

Scena polityczna wygląda tak, że o władzę walczy Platforma Obywatelska z Prawem i Sprawiedliwością. Więc debata między nami jest najbardziej interesująca.

Grzegorz Napieralski sam spycha się na drugi plan, bo jest fatalnym przywódcą. To co on mówi jest jałowe i bezprogramowe. Napieralski tłumaczy, że na jego konwencji był jakiś wybitny lekarz czy profesor. Może to prawda, ale jeśli to ma zastąpić program, to Napieralski sam się marginalizuje. On jest nieszczęściem SLD.

Napieralski głównie zajmuje się eliminowaniem ludzi bardziej wybitnych od niego. Głównym kryterium bycia na listach SLD jest dla niego bycie _ lizusem _. Jeśli już, to Napieralski niech ma pretensje do wyborców. Gdyby miał 30 procent poparcia, to byłby w pierwszej lidze, a jest w drugiej. Tak ukształtowało się społeczeństwo. SLD ma 9 procent poparcia w ostatnim sondażu, no więc niech dyskutuje z tymi, którzy tak jak Sojusz mają podobne poparcie.

Pretensja o to, że dla Polaków najbardziej interesująca jest debata PO-PiS jest absurdalna. W Niemczech też debatuje głównie CDU i SPD, a nie Zieloni. Pretensja lidera Zielonych o to, że on nie jest traktowany jak partia, która walczy o władzę jest absurdalna. Nie na tym polega równość i wolność. Napieralski nie ma racji w tej sprawie.

To PiS formułuje niesłychanie zarzuty w stosunku do nas. Odmawia nam legitymacji moralnej i politycznej do rządzenia. Moralnej - bo jesteśmy zdrajcami. Politycznej - bo wybory wygraliśmy nieuczciwie. My jesteśmy ciągle zniesławiani, przedstawiani jako złowroga klika, która dorwała się do władzy i niszczy Polskę. To jest mniej więcej w skrócie przekaz PiS.

My pokazujemy, że Ci ludzie nie mają w najmniejszym stopniu nic do powiedzenia. To co Jarosław Kaczyński miał do powiedzenia na tej, pożal się Boże, konwencji to było coś takiego: _ Muszą się znaleźć pieniądze na szkoły, na drogi. Te pieniądze są i muszą się znaleźć _. Przyznam, że czegoś takiego, to nie słyszałem jeszcze. Myślę, ze Gomułka przy nim był tytanem intelektu i mądrości.

PiS sam pokazuje się jako partia całkowicie nieudolna, zrzeszająca głównie lizusów Kaczyńskiego. Natomiast PO chce pokazać społeczeństwu, że gdy zagłosuje na PiS, to odda władzę nieukom i ludziom, którzy wpędzą Polskę w tarapaty.

To kuriozalny pomysł. Zaproponował powołanie Zespołu Programowego. Zresztą ten zespół to PiS powołuje od 4 lat, ciągle to słyszę. Przed tym zespołem maja stawać ministrowie. Czyli nie ma to być jakaś uczciwa debata w telewizji, z jakimiś neutralnymi dziennikarzami, tylko politycy PiS mieliby przepytywać ludzi PO. To pewnie byłyby przesłuchania jak przed komisją Macierewicza.

Taki pomysł Platforma odrzuca całkowicie. PiS boi się uczciwej debaty, bo byłaby ona dla nich zabójcza. Wyszłoby całe nieuctwo ludzi PiS.

To pytanie do premiera. Według mnie, trzeba postawić warunek. Premier jest tak miłosierny, że na razie go nie stawia. Mianowicie trzeba zażądać przeproszenia ze strony Kaczyńskiego. Musi przeprosić za te wszystkie obelgi, podłości, które pod adresem premiera, rządu i całej Platformy wypowiadał.