Zawisza: PiS bez Kaczyńskiego to dzieci we mgle

*Artur Zawisza, były poseł PiS, lider warszawskiej listy Libertas w wyborach do Parlamentu Europejskiego i wiceprezes tego ugrupowania w Polsce: *Prawo i Sprawiedliwość miało tendencję rozwojową kiedy stało się szeroką koalicją polskiej prawicy. Jednak od dobrych kilkunastu miesięcy mamy do czynienia z tendencją do zwijania się PiS-u.

Odeszli byli marszałkowieMarek JurekiLudwik Dornze zwolennikami. Odszedł Kazimierz Michał Ujazdowski ze zwolennikami. Wypchnięty z PiS-u został poseł do Parlamentu Europejskiego Marcin Libicki. OdszedłWojciech Mojzesowicz. Wreszcie posłanka Sobecka i prof. Bender kandydują z list Libertasu.

W tym momencie PiS stało się szarą masą u boku prezesa Kaczyńskiego i niczym więcej. Prawdziwe zjednoczenie prawicy może nastąpić gdzie indziej, czyli poza PiS-em.

Mamy narodowców z LPR, ludowców sięgających korzeniami PSL, polityków nurtu wolnościowego jak senator Zaremba, wreszcie osoby blisko związane z Radiem Maryja, a ja jestem konserwatystą. To my jesteśmy dzisiaj szeroką koalicją.

Nie można nam jednocześnie zarzucać, że jesteśmy skrajnie narodową prawicą i tego, że wywodzimy się spoza granic kraju. Te dwa zarzuty wzajemnie się znoszą i w istocie są szukaniem dziury w całym.

LPR dwukrotnie wchodziła do Sejmu. W poprzednich wyborach do PE zdobyła drugie miejsce za PO. Jest to potencjał do wykorzystania.

A co do związków z Samoobroną, to aniKrzysztof Filipek,aniRenata Beger,aniDanuta Hojarskanie znaleźli się na naszych listach.

To jedyna osoba z byłego środowiska Samoobrony na naszych listach. W ogóle nie kojarzy się ze wszystkimi historiami jakie miały miejsce w tej partii, bo nie ma z nimi nic wspólnego. To świadoma decyzja Libertas, że osób wcześniej wspomnianych nie mogło być na naszych listach.

Czy PiS będzie miał nieco poniżej, czy nieco ponad 20 proc. to szczegół. Prawdziwą porażką jest to, że PiS stał się partią niewybieralną. Czyli taką, która będąc w opozycji nie ma potencjału, by objąć władzę. Dzisiaj w PiS-ie walczy się o przetrwanie. Nikomu nie śni się powrót do władzy. To jest prawdziwa porażka.

Dawno skończyły się czasy, gdy słowa prezesa Kaczyńskiego były traktowane jako niepodważalne, a on sam jako genialny strateg. Już można nawet głośno dyskutować jego rolę, łącznie z sugestią jego usunięcia się na bok.

**MIKROFON MONEY.PL

Brudziński: Ojcu Rydzykowi musiałbym odmówić Wierzy pan w to, żeJarosław Kaczyńskibędzie w stanie usunąć się w cień i dla tzw. dobra partii kierować nią z tylnego siedzenia?**

Taki scenariusz byłby łatwiejszy do przeprowadzenie, gdyby w kierownictwie PiS-u pozostały osoby, które były przedstawicielami różnych nurtów ideowych.

Dziś kierownictwo PiS-u zdominowane jest przez pomagierów prezesa, którzy bez jego opieki pozostaliby jak dzieci we mgle.

To musiałoby się skończyć błyskawiczną katastrofą. PiS znalazł się w sytuacji, w której z Kaczyńskim źle, a bez Kaczyńskiego jeszcze gorzej.

Na pewno byłoby to odświeżenie wizerunku. Ale pytanie o zdolności przywódcze Zbigniewa Ziobry pozostaje aktualne. Jest on politykiem głośnym i w niemałej mierze lubianym, ale kojarzonym wyłącznie z tematyką wymiaru sprawiedliwości. To za mało jak na przywództwo partii aspirującej do przejęcia odpowiedzialności za cały kraj.

To wyłącznie wyborcza retoryka. Ja z Pawłem Poncyljuszem pozostaję w więcej niż koleżeńskich stosunkach. Ani ja nie musiałem się wstydzić jego, ani on mnie.

Poza tym Libertas jest europejską inicjatywą. Nasz zjazd odbywał się w Rzymie. Nasze listy są wystawione w kilkunastu krajach. To inni powinni uczyć się od nas ducha współpracy europejskiej.

My nie negocjujemy z duchowieństwem poparcia dla naszej listy wyborczej. Jeżeli jesteśmy pytani o Radio Maryja, to potwierdzamy, że najwięcej osób wiarygodnych dla słuchaczy tego radia kandyduje zlist Libertas, a nie z jakiejkolwiek innej.