Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Wawryszuk
|

Żelichowski: Zmiany w OFE muszą być trwałe. Na kilka lat

0
Podziel się:
Żelichowski: Zmiany w OFE muszą być trwałe. Na kilka lat

Money.pl: Pana koleżanka z PSL Jolanta Fedak ostro krytykuje plan reformy emerytalnej przygotowany przez Michała Boniego. A jak Pan ocenia projekt, który zakłada m.in. utworzenie dwóch - inwestujących ryzykownie i bardziej zachowawczo - subfunduszy emerytalnych?

Stanisław Żelichowski, poseł PSL: To krok we właściwym kierunku. Będziemy jednak o tym jeszcze rozmawiali, bo to jest sprawa ekspercka, a nie polityczna. Trzeba wybrać taki wariant, który byłby korzystny dla przyszłych emerytów, a jednocześnie nie obciążał za bardzo budżetu państwa.

No właśnie, skoro wspomniał Pan o obciążeniu budżetu państwa, to z wypowiedzi ministra Boniego wynika, że wyliczenia ZUS i resortu finansów dotyczące obciążeń, jakie powodują dla budżetu OFE są zawyżone.

Nasi eksperci twierdzą, że bliższy prawdy jest obecnie minister Rostowski. Ale jeszcze czekamy na dokładniejsze analizy.

A Pana zdaniem jaki model OFE jest lepszy? Obecny czy ten proponowany w planie Boniego?

Zasadniczo to co, proponuje minister Boni nie jest złe. Ale to musi wynikać nie z emocji tylko z racjonalnego przeliczenia. Warto się nad tym zastanowić, to musi być jednak trwałe rozwiązanie na kilka lat. Nie można ciągle emerytom robić wody z mózgu, bo ludzie przestaną się tym w ogóle interesować. System musi być trwały.

A czy Polacy są gotowi do tego, żeby decydować o tym, czy część ich składki emerytalnej trafi do subfunduszy inwestujących dynamicznie, bardziej ryzykownie? Czy jako społeczeństwo dojrzeliśmy już do takiego modelu?

[ ( http://static1.money.pl/i/h/239/t86511.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/boni;ostrzega;pieniadze;emerytow;nie;uratuja;budzetu,163,0,714403.html) Boni ostrzega. Pieniądze emerytów nie uratują budżetu
To właśnie jest dylemat. Z naszego rozeznania wynika, że ludzie nie chcą by szarżować ich pieniędzmi, a wolą mieć coś stabilnego. To jest pewnie sentyment za starymi czasami, kiedy wszystko było przewidywalne.

No, ale w gospodarce rynkowej ten kto więcej ryzykuje, częściej więcej wygrywa i może też zarazem więcej stracić. Do pokolenia starszego to jeszcze nie dotarło, ale młodzi już to chwytają. Dlatego trzeba znaleźć jakiś złoty środek.

Ze strony wicepremiera Waldemara Pawlaka padała propozycja zawieszenia na kilka lat przekazywania składek do OFE, żeby ratować sytuację budżetu państwa i utrzymać dług publiczny poniżej progu 55 proc. Czy wykorzystywanie składek przyszłych emerytów do doraźnych celów budżetowych jest bezpieczne?

Pewnie nie, ale nasz dylemat polski polega na tym, że dług publiczny jest na poziomie 54,7 proc i zbliża się do progu, który stwarza dużo problemów, a politycy nie mogą być wobec tego faktu bezradni.

Na pewno nie może być tak, że będziemy łatali dziurę budżetową kosztem środków emerytów i rencistów. Przyszli emeryci nie powinni nic na tym stracić. Natomiast jeżeli uda się znaleźć taki środek, który i dług publiczny zmniejszy i emeryci przy tym nie stracą, to byłoby wspaniale. Mam nadzieję, że ekonomiści nam podpowiedzą jak to zrobić.

A czy takie rozwiązanie będzie miało poparcie w Sejmie?

[ ( http://static1.money.pl/i/h/180/t86452.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fedak;atakuje;boniego;on;gra;dla;towarzystw;emerytalnych,78,0,713038.html) Fedak atakuje Boniego: On gra dla Towarzystw Emerytalnych
Jeśli coś będzie niezgodne z istniejącym prawem, to Sejm jako fabryka prawa, nie może go łamać, bo inaczej robi się bezprawie.

Kryzys kryzysem, ale w różnych krajach różnie dochodzono do tego jak likwidować dług publiczny, czy jak go zmniejszać. To co robiła Francja, czy Niemcy, jak się przyjrzymy bliżej, w wielu przypadkach, też robione było pod doraźne potrzeby.

Przyjmując scenariusz, że składki przez kilka lat nie będą wpłacane do OFE, to co będzie z ich oprocentowaniem? Jak zostaną potem zwrócone z powrotem na konta przyszłych emerytów?

To jest klucz. Z mojej wiedzy wynika, że by emeryt nie stracił, to składki muszą pracować. Obecnie Fundusze Emerytalne kupują papiery Skarbu Państwa. I przez to państwo jeszcze bardziej się zadłuża. Natomiast jeśli można zmiany w systemie przeprowadzić w takiej formule, żeby i do budżetu wpłynęło i dług się nie powiększył i emeryt nie stracił, to warto to rozważyć.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/17/t111377.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/premier;przecina;dyskusje;o;ofe;nie;bedzie;wiekszych;zmian,103,0,712807.html) Premier przecina dyskusje o OFE. Nie będzie większych zmian Tusk: Jest dyskusja, ale nie ma żadnych radykalnych pomysłów.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/197/t85957.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/nieoficjalnie;-;ofe;w;obecnej;postaci;nie;do;utrzymania,204,0,711884.html) Nieoficjalnie - OFE w obecnej postaci nie do utrzymania Za zostawieniem systemu emerytalnego jest minister Boni.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/22/t116502.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/wojna;o;ofe;pawlak;za;obcieciem;skladek,50,0,711986.html) Wojna o OFE: Pawlak za obcięciem składek Od 2011 r. albo cała składka będzie przekazywana ZUS, albo wpłaty do OFE radykalnie się zmniejszą.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)