Według nowych przepisów dotyczących szkolnictwa wyższego, uczelnie muszą takie ośrodki w ciągu roku przekształcić w wydziały zamiejscowe lub filie. Jeśli tego nie zrobią, studenci będą się tam uczyć tylko do zakończenia cyklu kształcenia. Nowych naborów już nie będzie. Czytaj także: Darmowy internet w ośmiu punktach Katowic Podobny los może spotkać zamiejscowe ośrodki dydaktyczne Akademii Górniczo-Hutniczej w Rudzie Śląskiej, Jastrzębiu-Zdroju i Dąbrowie Górniczej. Jako ośrodki zamiejscowe, jednostki te prowadzą w tym roku ostatni nabór. Jeśli uczelnie znikną, miasta stracą i studentów, i prestiż. - Nie będziemy przekształcać ośrodka w Zabrzu w wydział, ponieważ mamy w Katowicach nasz macierzysty wydział wychowania fizycznego - tłumaczy Krzysztof Nowak, rzecznik AWF w Katowicach. - Poza tym takie przekształcenie jest kosztowne, a my jesteśmy uczelnią publiczną - podkreśla Nowak. Bartosz Dembiński, rzecznik AGH w Krakowie, dodaje, że choć uczelnia jest bogata, to w filie lub wydziały zamiejscowe przekształci
tylko kilka najlepszych spośród 14 ośrodków.- Jeszcze nie zdecydowaliśmy, które będą to ośrodki - zaznacza Dembiński. Utworzenie zamiejscowego ośrodka AGH w Rudzie Śląskiej było pomysłem uczelni, któremu przyklasnęły ówczesne władze miasta. W Zabrzu było odwrotnie - to miasto zabiegało o to, aby AWF sprowadzić do siebie. Przygotowało i wyremontowało budynek, gdzie studenci uczą się od 1 października 2009 roku. Ośrodek powstał z inicjatywy prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik. Mieści się na Zaborzu, blisko DTŚ, jest doskonale skomunikowany. Obecnie w Zabrzu na kierunku wychowanie fizyczne uczy się blisko 350 studentów. W tym roku uczelnia planuje przyjąć kolejne 106 osób. Dariusz Krawczyk, rzecznik zabrzańskiego magistratu, uważa, że jeszcze nie wszystko stracone. Zabrze chce walczyć o utrzymanie tej jednej z czterech publicznych wyższych uczelni w Zabrzu.- Deklarujemy gotowość pomocy w przekształceniu zamiejscowego ośrodka dydaktycznego. Będziemy w kontakcie z władzami uczelni - zapowiada Krawczyk.
