*Kobieta nie może pełnić ważnych funkcji, bo przed miesiączką ma obrzęk mózgu - uważa była pełnomocnik rządu PiS do spraw kobiet i rodziny. *
_
Frankowska: Premier nie szanuje kobiet, z którymi pracuje Gazeta Wyborcza _ opisuje dyskusję panelową pod tytułem _ Czy Maryja była feministką _, którą zorganizowano na Uniwersytecie Warszawskim. Wzięły w niej udział katolickie działaczki oraz feministki, które pytały między innymi, dlaczego kobieta nie mogłaby zostać papieżem.
Zdaniem Hanny Wujkowskiej - jest tak z powodów fizjologicznych. _ - Tuż przed miesiączką dochodzi do swoistego obrzęku mózgu. Kobiety są tak przepełnione płynami fizjologicznymi, że ciężko im zachować zdrowy rozsądek. A co dopiero zarządzać czymś tak ogromnym, jak Kościół katolicki _ - mówiła była pełnomocnik rządu do spraw kobiet i rodziny, z zawodu lekarka. Jej wypowiedź wzbudziła oburzenie innych panelistek.
Profesor Jerzy Wetulani z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie nazywa opinię Wujkowskiej _ nienaukowymi bzdurami _. Jak wyjaśnia, w okresie przedmenstruacyjnym wprawdzie zachodzi w organizmie wielu kobiet nierównowaga płynowa, nazywana zespołem napięcia przedmiesiączkowego. Jednak to zmienia ich funkcje psychiczne na bardzo krótki czas i nie na tyle poważnie, by mówić o zaburzeniach w działaniu społecznym. _ _
_ - Nie ma zatem żadnych naukowych przesłanek, by sądzić, że kobiety przed menstruacją czy po niej nie mogą pełnić stanowisk, w tym biskupich _ - dodaje Profesor Wetulani.