Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy CBA szuka przedwyborczych "haków"?

0
Podziel się:

Centralne Biuro Antykorupcyjne zaprzecza, jakoby jego działania w Trójmieście miały związek z wyborami i szukaniem "haków" na polityków. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski potwierdził IAR, że biuro zwróciło się do urzędów w Gdańsku, Gdyni i Sopocie o dokumenty z ostatnich 17 lat, które dotyczą nieruchomości i ich sprzedaży. Brodowski zaznaczył jednak, że działania CBA mają rutynowy charakter, a 600 funkcjonariuszy każdego dnia wykonuje różne czynności w dziesiątkach urzędów. Dokładnie tak samo było w Trójmieście, gdzie - zgodnie z artykułem 14 ustawy o CBA - Biuro zwróciło się z prośbą o informacje związane z gospodarką nieruchomościami - powiedział Brodowski. Jak dodał, dotąd CBA nie pobrało i nie otrzymało żadnych dokumentów.

Rzecznik CBA poinformował, że pierwsze dokumenty z trójmiejskich urzędów wpłyną do biura w przyszłym roku. Będą dotyczyły gospodarki nieruchomościami za lata 2000 - 2007. Te z lat 90-tych CBA ma dostać dopiero za dwa lata.
Temistokles Brodowski odniósł się także do publikacji "Newsweeka", który sugerował, że prośba o udostępnienie przez urzędy z Gdańska, Gdyni i Sopotu dokumentów akurat teraz to de facto szukanie haków na urzędników przed wyborami. Brodowski powiedział, że te doniesienia są nieprawdziwe i niedorzeczne. Rzecznik CBA dodał, że pierwsze dokumenty trafią do Biura dopiero w połowie przyszłego roku.
Urzędnicy z Trójmiasta mówili, że CBA wystąpiło o udostępnienie dokumentów dotyczących sprzedaży wszelkich nieruchomości. Zdaniem urzędników, dotyczy to około 6 tysięcy mieszkańców. Trójmiejscy rajcowie domagają się dokładnego wyjaśnienia sprawy. CBA na jutro zapowiedziało konferencję na ten temat.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)