Tomasz Sakiewicz pisze, że zgłosił się do niego Wacław Stechnij, były wiceprezes państwowej spółki Wawel Tourist. Autor twierdzi, że otrzymał od niego dokumenty i informacje, z których wynika, że w związku z aferą trzeba będzie zbadać losy nie tylko wielkich funduszy, którym dysponował Komitet, ale także spółek, które te pieniądze otrzymały. Większość z nich miała bowiem stanowić majątek Skarbu Państwa, a w ciągu kilku lat znalazła się w rękach osób politycznie i towarzysko związanych z Aleksandrem Kwaśniewskim.
Z analizy wykonanej przez Wacława Stechnija wynika, że pożyczki, które trafiały z Komitetu do spółek: Wawel Tourist, Wawel Imos oraz Wawel Italia ostatecznie zasiliły zupełnie inne podmioty gospodarcze. Operacje bardzo podobne do tych w Krakowie miały być dokonywane również we Wrocławiu i Warszawie.
W tygodniku czytamy, że Stechnij zgodził się na ujawnienie jego nazwiska w prasie i jest gotów zeznawać w tej sprawie przed prokuratorem. Więcej na ten temat w "Gazecie Polskiej".
GP/km/chod.