Nie wiadomo ilu uczniów obejmie amnestia. Wiadomo, że 60 procent tych, którzy nie zdali, oblało przez jeden przedmiot. To około 50 tysięcy uczniów.
Gazeta przypomina, że tegoroczne matury poszły słabo - nie zdało 21 procent uczniów. Do Ministerstwa Edukacji Narodowej płyną sygnały, że niektórzy uczniowie świetnie zdali na przykład cztery przedmioty, a z piątego zabrakło im jednego punktu. Dziennik dodaje, że są też obawy, iż ci, którzy nie zdali, wyjadą z Polski, a pomysł MEN ma ich zatrzymać.
Według "Gazety Wyborczej", stosowne rozporządzenie szef MEN Roman Giertych podpisze w przyszłym tygodniu i będzie ono obowiązywało także w następnych latach. Dziennik dodaje, że zdaniem ministerstwa to jedyna furtka do wprowadzenia obowiązkowej matury z matematyki - w przeciwnym razie ten egzamin byłby rzezią maturzystów.
Komentator gazety Piotr Pacewicz pisze, że projekt ministerstwa to "rzecz bez precedensu, bo matura w edukacji powinna być jak wyrok sądu". Jego zdaniem amnestia edukacyjna podważa zaufanie do wyroków edukacji. "Z drugiej strony, Giertych daruje młodym ludziom winy, które dalibóg, nie tylko ich obciążają" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kry/kal