W Warszawie o godzinie 17.00 powstańcy, prezydent Lech Kaczyński z małżonką, premier Jarosław Kaczyński, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, politycy i zwykli mieszkańcy Warszawy zgromadzili się przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Powązkowskim.
Po wysłuchaniu hymnu narodowego modlitwę odmówił prałat Henryk Kietliński. Duchowny powiedział, że kwiaty i znicze złożone pod pomnikami ku czci powstańców są wyrazem naszej więzi z bohaterami walk sprzed 63 lat.
Także w Krakowie dźwiękiem syren i minutą ciszy uczczono pamięć poległych w Powstaniu Warszawskim. Punktualnie o 17.00 centrum miasta na moment zamarło. Dźwięk syren i wręczane krakowianom ulotki informujące o 63. rocznicy wybuchu powstania w Warszawie to inicjatywa krakowskiego oddziału IPN. Akcja "Warszawa - Bitwa o Polskę" miała przypomnieć, że to data ważna dla wszystkich, a nie tylko dla mieszkańców stolicy.
"W hołdzie polskiemu państwu podziemnemu, jego sile zbrojnej Armii Krajowej - komitet społeczny buduje pomnik według projektu profesora Mariusza Kulpy" - te słowa znalazły się na karcie aktu erekcyjnego, który uroczyście wmurowano w Poznaniu. Pomnik stanie na skwerze u zbiegu Alei Niepodległości i ulicy Wieniawskiego.
W uroczystości wzięło udział około 300 osób: harcerze, kombatanci, przedstawiciele władz, wojska i policji. O godzinie "W" - gdy zawyły syreny - 12 pocztów sztandarowych oddało hołd poległym powstańcom. Samochody nie zatrzymały się - podobnie ja piesi.
Wcześniej uczestnicy uroczystości wysłuchali mszy w kościele świętego Zbawiciela. "Ci młodzi ludzie, którzy podczas Powstania Warszawskiego szli do walki, nie byli przegrani. Dla nich wielkim skarbem była Polska. Gdyby taka miłość do ojczyzny była teraz - zupełnie inaczej żyłoby się na polskiej ziemi" - usłyszeli w kazaniu.
Przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w Gdańsku oddano salwy honorowe. Uczczono w ten sposób 63. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Dopełnieniem powstańczego zrywu była polska "Solidarność" i polski Sierpień - mówił podczas uroczystości prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Punktualnie o 17.00 w centrum Gdańska i w miastach całego Pomorza zawyły syreny. Wiele osób zatrzymywało się, na kilka minut stawali także kierowcy.
W gdańskich uroczystościach wzięli udział dawni powstańcy - żołnierze Armii Krajowej i kombatanci. Przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego złożono wiązanki kwiatów, odbył się też apel poległych.
O godzinie 17.00 syreny alarmowe zabrzmiały również w wielu miastach i miasteczkach Lubelszczyzny. W Lublinie uroczystości rozpoczęły się na Placu Litewskim. Przedstawiciele władz miasta i województwa złożyli kwiaty na płycie Nieznanego Żołnierza. O godzinie 18.00 w kościele Garnizonowym została odprawiona msza święta w intencji powstańców.
W Zamościu uroczystości zorganizowano w południe pod pomnikiem Żołnierzy AK. Wcześniej w zamojskiej katedrze w intencji żołnierzy odprawiono mszę świętą.
Mieszkańcy Chełma przez cały dzień przychodzili pod pomnik poświęcony żołnierzom Armii Krajowej. O godzinie 17.00 do zadumy w rocznicę wybuchu powstania wezwał dźwięk syren. Syreny wyły także w Białej Podlaskiej, Puławach, Ostrowie Lubelskim i Lubartowie.Modlitwa za poległych w Powstaniu Warszawskim rozpoczeła się po 17.00 na placu Powstań Narodowych w Łęcznej. W Biłgoraju trwa msza polowa obok pomnika Żołnierzy AK w Parku Solidarności. Po mszy zaplanowano okolicznościowy koncert i żołnierskie spotkanie. Syreny wyły także w Kraśniku. Kraśniczanie przez cały dzień otrzymywali sms-y przypominające o rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Wiadomość tekstową otrzymało blisko 3 tysiące użytkowników miejskiego serwiu internetowego.
