Zdaniem Marka Bućki, na Białorusi nie wydarzyło się nic, co usprawiedliwiałoby taką decyzję Unii Europejskiej. Dlatego - jego zdaniem - pomysł zniesienia sankcji wobec reżimu Łukaszenki jest nieracjonalny.
Marek Bućko podkreślił, że sytuacja polityczna na Białorusi się nie zmieniła, mimo zwolnienia więźniów politycznych. Łukaszenko bowiem nadal łamie prawa obywatelskie i pracownicze, nie ma też gwarancji, że jesienne wybory parlamentarne nie zostaną ponownie sfałszowane. Marek Bućko uważa, że polityka Unii Europejskiej wobec Białorusi jest nieskuteczna, chaotyczna i nie przynosi żadnych efektów. Według rozmówcy IAR, decyzja w sprawie sankcji może być za to okazją dla unijnych urzędników, by obwieścić światu sukces swojej polityki wobec Łukaszenki.
Były zastęopca ambasadora RP na Białlorusi nie jest zaskoczony tym, że to polscy politycy zaproponowali Unii Europejskiej zniesienie sankcji wobec Białorusi. Jego zdaniem, istnieje wśród nich silne lobby, bardziej skłonne współpracować z reżimem Łukaszenki, niż prowadzić politykę na rzecz przemian demokratycznych w tym kraju. Zwraca uwagę szczególnie na aspekt ekonomiczny sprawy. Wielu polskich eksporterów mięsa chciałoby jak najszybszego otwarcia białoruskiego rynku na ich produkty. Dlatego - jak dodał - głównie wśród polityków PSL i działaczy samorządowych ze wschodnich województw nie brakuje zwolenników porozumienia z Łukaszenką.
W odpowiedzi na wypuszczenie przez Aleksandra Łukaszenkę więźniów politycznych, Stany Zjednoczone zdecydowały w piątek o zniesieniu części sankcji wobec Białorusi. Pomysł polskiej dyplomacji idzie krok dalej i zakłada zniesienie wszystkich sankcji UE wobec reżimu Łukaszenki. Pomysł spotkał się z aprobatą między innymi komisarz do spraw polityki sąsiedzkiej Benity Ferrero-Waldner oraz wysokiego przedstawiciel do spraw polityki zagranicznej UE Javiera Solany. Unijni ministrowie zastanawiają się jednak, czy nie wstrzymać się z decyzją do jesiennych wyborów parlamentarnych na Białorusi.