We wtorek klub PSL zdecyduje co dalej z ubojem rytualnym - zapowiedział Janusz Piechociński. Lider ludowców poinformował, że czeka na opinie specjalistów w tej sprawie.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ubój rytualny będzie dozwolony jedynie do końca tego roku. Może to oznaczać upadek wielu firm. Dlatego Janusz Piechociński apeluje, by do problemu podejść racjonalnie i bez emocji. W jego ocenie źle by się stało, gdyby polska polityka nie zderzyła się z konsekwencjami tego, że upadnie "ta" część przemysłu rolno-spożywczego, albo "skończy działalność z ewentualnymi roszczeniami wobec skarbu państwa". Piechociński poinformował, że trwa praca nad różnymi scenariuszami, bo - jak dodał - ludowcy chcą, by zwierzęta były traktowane w Polsce bardziej humanitarnie.
Obowiązująca ustawa o ochronie zwierząt z 2002 roku nie uznaje wyjątków od obowiązku ogłuszania zwierząt przed ubojem. Mimo to minister rolnictwa dwa lata później wydał rozporządzenie zezwalające na rytualny zabijanie zwierząt. Rozporządzenie to zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.
IAR