Premier Donald Tusk powiedział, że nie ma w zwyczaju komentowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Zaznaczył jednak, że ludzie, którzy wprowadzali stan wojenny w Polsce, nie powinni być za to nagradzani.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że obniżenie emerytur pracownikom komunistycznych służb bezpieczeństwa jest zgodne z ustawą zasadniczą. Z kolei zmniejszenie emerytur członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego to złamanie prawa. Donald Tusk zaznaczył, że ta ustawa oddawała potrzebę sprawiedliwości. Z werdyktem Trybunału Konstytucyjnego, zdaniem szefa rządu, "trzeba się jednak pogodzić".
Premier, mimo wszystko, jest zadowolony z tego, że problem emerytur dla członków służb bezpieczeństwa został rozwiązany. Szef rządu zaznaczył, że nikomu nie dzieje się krzywda, odbierane są tylko nieuzasadnione przywileje.
Trybunał w pełnym składzie rozpoznał wniosek grupy posłów Lewicy, dotyczący zasad naliczania wysokości emerytur dawnych pracowników komunistycznych służb bezpieczeństwa. Chodziło o zgodność z konstytucją nowelizacji ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin, a także o zaopatrzeniu funkcjonariuszy policji, przyjętej w styczniu zeszłego roku. Decyzja Trybunału dotyczy blisko 41 tysięcy osób.
