Białoruscy meteorolodzy odnotowali rekordową temperaturę. Niemal w całym kraju termometry pokazały powyżej 36 stopni Celsjusza. Ostatni raz takie upały zarejestrowano na terytorium Białorusi w 1951 roku. Termometry pokazały wtedy jednak "zaledwie" 32 kreski.
Od ponad tygodnia słońce mocno daje się Białorusinom we znaki. Na drogach ograniczono ruch samochodów ciężarowych. Milicja apeluje, aby częściej korzystać z transportu publicznego, a lekarze zalecają pozostawanie w domach.
W okolicach Mińska doszło do kilku przypadków samozapalenia się samochodów pozostawionych na słońcu, a w Witebsku w czasie koncertu kilkadziesiąt osób musiało skorzystać z pomocy lekarzy.
Białoruscy synoptycy ostrzegają, że takie upały mogą utrzymywać się do końca lipca. W przyszłym tygodniu temperatura powietrza spadnie zaledwie o kilka stopni i w dzień będzie utrzymywać się w okolicach 30 stopni Celsjusza. Nad Białorusią spodziewane są również gwałtowne burze i wichury.
