Sąd Najwyższy zdecydował, że Antoni Zambrowski nie dostanie odszkodowania za wyrok skazujący go po marcu 1968 r. na dwa lata więzienia za "szkalowanie narodu polskiego". Polegało ono na zacytowaniu - w nawiązaniu do sytuacji politycznej - Jana Kochanowskiego: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi".
Za przywołanie słów Kochanowskiego Zambrowski odsiedział półtora roku w więzieniu. Wyszedł na wolność na mocy amnestii w lipcu 1969 r. W 1991 r. został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Domagał się odszkodowania za niesłuszne skazanie; jego wysokość pozostawiał sądowi.
W 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok I instancji z 2004 r., odmawiający Zambrowskiemu odszkodowania z powodu przedawnienia roszczeń. Można się o nie ubiegać w okresie do 10 lat od uniewinnienia, a Zambrowski złożył wniosek już po tym czasie.
"Nie sposób uznać, że SA rażąco naruszył prawo, a tylko wtedy SN może uchylić jego decyzję" - mówił w ustnym uzasadnieniu postanowienia SN o oddaleniu kasacji sędzia SN Piotr Hofmański. Podkreślił, że SN w ogóle nie zajmował się kwestią tzw. stanu faktycznego (czyli w tym przypadku kwestii przedawnienia - PAP), bo SN nie wolno tego badać w kasacji.
Pracujący dziś w "Tygodniku Solidarność" Zambrowski tłumaczył, że nie występował wcześniej o odszkodowanie i zadośćuczynienie z powodu "terroru moralnego +Gazety Wyborczej+", podzielającej stanowisko, że nie wypada domagać się materialnej rekompensaty za działalność opozycyjną. "Inni mogli zrezygnować z odszkodowania, bo mieli źródła finansowania za granicą" - powiedział adwokat Zambrowskiego, mec. Stanisław Szczuka. Zambrowski zmienił zdanie, gdy w 2005 r. odszkodowanie dostał jego kolega z celi, satyryk Janusz Szpotański, skazany w 1968 r. na trzy lata więzienia za wyszydzanie Władysława Gomułki.
Zambrowski dowodził, że przed SA wyjaśniał powody przekroczenia terminu złożenia wniosku o odszkodowanie, ale nie zostały one zaprotokołowane. SN przesłuchał w środę protokolantkę, po czym uznał, że protokół rozprawy w SA był zgodny z jej przebiegiem.
A. Zambrowski jest synem Romana Zambrowskiego, jednego z odpowiedzialnych za zbrodnie okresu stalinowskiego członka Biura Politycznego KC PZPR z tego czasu. Zwolniony po 1956 r., w 1968 r. został wydalony z partii i przeniesiony na emeryturę. SB rozgłaszała negatywne opinie o Zambrowskim ze względu na jego żydowskie pochodzenie. Odnosił się on coraz bardziej krytycznie do polityki PZPR, którą oskarżał o tendencje nacjonalistyczne. R. Zambrowski zmarł w 1977 r.(PAP)
sta/ bno/ gma/