Nowotarska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw kierowcy, który w lipcu ubiegłego roku spowodował wypadek dwóch autokarów w Falsztynie. Rannych zostało wówczas 30 osób, z których 10 wymagało leczenia szpitalnego.
Jak poinformował PAP w środę rzecznik prokuratury Zbigniew Gabryś, 33-letniemu kierowcy, mieszkańcowi Gołdapi w Warmińsko- Mazurskiem, zarzuca się spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
"Grzegorz W. jest oskarżony o nieumyślne doprowadzenie do zderzenia dwóch pojazdów i spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia 77 osób. Biegli ocenili stan techniczny pojazdu. Stwierdzono nieprawidłowe ogumienie kół i źle działający jeden z hamulców" - powiedział prokurator.
Dodał, że biegli stwierdzili także przekroczenie prędkości prowadzonego przez Grzegorza W. autokaru. "Na tym fragmencie bardzo krętej drogi obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h, a według ustaleń policji i biegłych Grzegorz W. jechał ponad 50 km/h. Ponieważ kierowca pierwszego autokaru jechał z prędkością 24 km/h, droga po deszczu była mokra a hamulce i ogumienie drugiego pojazdu nie do końca sprawne, wypadku nie dało się uniknąć" - powiedział rzecznik prokuratury.
Do wypadku doszło 6 lipca 2007 w miejscowości Falsztyn koło Nowego Targu. Dwoma autokarami podróżowała grupa ponad 70 osób, pracowników zakładu drzewnego i ich rodzin z okolic Gołdapi i Olecka na Warmii i Mazurach. Około 5 km przed celem wycieczki, czyli Niedzicą, na ostrym łuku drogi jadący jako drugi autokar uderzył z impetem w pierwszy, w wyniku czego pojazd ten wywrócił się do rowu. (PAP)
jch/ pz/ jra/