*Były premier Marek Belka liczy, że w nowym Sejmie znajdzie się silna reprezentacja LiD i znacząca reprezentacja Partii Demokratycznej. Sam Belka nie będzie kandydował w nadchodzących wyborach parlamentarnych i nie zamierza wracać do polityki. *
Były szef rządu, a obecnie sekretarz wykonawczy Komisji Gospodarczej ONZ ds. Europy, uczestniczył w niedzielę w otwarciu nowej siedziby Partii Demokratycznej-demokraci.pl w Łodzi.
Przypominając wybory w 2005 roku, Belka przyznał, iż PD powstała albo za wcześnie, albo za późno.
"Dzisiaj jest nowa sytuacja. Dzisiaj jest Partia Demokratyczna w silnej koalicji wyborczej i jestem przekonany, że w nowym, znacznie lepszym Sejmie, znajdzie się silna reprezentacja LiD i znacząca reprezentacja PD. Samo to, jak sądzę, będzie gwarantować wyższą jakość parlamentu, gdzie być może przynajmniej paru osobom nie odbije" - powiedział Belka.
Dodał, że liczy, iż PD będzie znów silną, znaczącą siłą polityczną w Polsce.
Belka pytany czy będzie startował w wyborach i czy wróci do polityki, odpowiedział krótko: "Nie".
Marek Belka otwierał w 2005 roku listę Partii Demokratycznej- demokraci.pl w wyborach do Sejmu w okręgu łódzkim, ale nie jest formalnie członkiem tej partii. PD w skali kraju nie przekroczyła jednak wówczas progu wyborczego i Belka nie dostał się do parlamentu.
Wiadomo, że z listy LiD w Łodzi do Sejmu startował będzie lider łódzkiej PD Witold Rosset. Liczy on, że znajdzie się na drugim miejscu listy, za szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem. Według Rosseta, na razie nie wiadomo ilu kandydatów PD znajdzie się na listach wyborczych LiD, które mają zostać zaprezentowane w przyszłym tygodniu. (PAP)
szu/ woj/
