Kilkadziesiąt osób manifestowało w poniedziałek wieczorem w Białymstoku solidarność z ofiarami chińskich prześladowań w Tybecie. Młodzi ludzie kilkadziesiąt minut stali w ciszy.
Manifestacja odbyła się przy pomniku Józefa Piłsudskiego. "Białystok. Solidarni z Tybetem" - głosił jeden z transparentów. Niektórzy uczestnicy demonstracji mieli na sobie koszulki, chustki, rajstopy w kolorze pomarańczowym - noszonym przez tybetańskich mnichów.
"Wiemy o tym, że miasto Łódź, rada miejska, zaproponowała bojkot towarów chińskich do czasu, gdy skończą się prześladowania Tybetańczyków. Zwrócimy się do rady miejskiej Białegostoku, by wyraziła swoje stanowisko" - powiedział zgromadzonym Artur Wiśniewski, organizator manifestacji. Zwrócił się z apelem, by ciszą uczcić ofiary prześladowań w Tybecie.
Uczestnicy protestu przynieśli znicze, które stawiane były wokół plakatu przedstawiającego ofiary chińskich represji.
10 marca w Lhasie, stolicy Tybetu, w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom, mnisi buddyjscy zorganizowali pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie demonstracje. Tybetańskie władze na uchodźstwie twierdzą, że w starciach zginęło co najmniej 140 ludzi.
31 marca, kiedy olimpijski znicz trafił do Pekinu, został ogłoszony Światowym Dniem Akcji na rzecz Tybetu. (PAP)
mwi/ la/ jra/