Strona rządowa przedstawiła partnerom społecznym na posiedzeniu zespołu Komisji Trójstronnej ds. ubezpieczeń społecznych zmienioną definicję pracy w szczególnych warunkach zawartą w projekcie ustawy o emeryturach pomostowych. W przyszłym tygodniu definicję mają przeanalizować eksperci wszystkich stron.
Wicepremier Przemysław Gosiewski powiedział dziennikarzom, że równolegle będą się odbywały także prace nad wykazem prac w szczególnych warunkach i szczególnym charakterze.
Poinformował, że kolejne spotkanie zespołu zaplanowano na 24 lipca.
Według Gosiewskiego, wypracowane rozwiązania dotyczące emerytur pomostowych "muszą mieć charakter realistyczny, tzn. świadczenie wypracowane przez osoby pracujące w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze musi mieć realny wymiar". Dodał, że "jeżeli będzie to bardzo duża grupa, to ten wymiar będzie mniejszy".
Przypomniał, że w wykazie prac uprawniających do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę z 1983 r. są stanowiska archaiczne, które już nie funkcjonują np. zmotoryzowany funkcjonariusz milicji obywatelskiej.
Wicepremier liczy, że do końca lipca uda się wynegocjować najważniejsze sprawy dotyczące projektu, a w drugiej połowie roku uchwalić ustawę.
Pytany czy rząd wprowadzi tę ustawę, nawet jeśli nie będzie zgody partnerów społecznych, przypomniał, że z końcem roku wygasają obecne rozwiązania dotyczące wcześniejszych emerytur i rząd musi wprowadzić od pierwszego stycznia nową ustawę.
Jak powiedział dziennikarzom wiceminister pracy i polityki społecznej Romuald Poliński, partnerzy społeczni mieli zastrzeżenia co do definicji pracy w szczególnych warunkach zawartej w rządowym projekcie ustawy o emeryturach pomostowych, dlatego eksperci z centralnego Instytutu Ochronny Pracy zmodyfikowali tę definicję. Dodał, że definicja pracy w szczególnym charakterze nie budziła zastrzeżeń strony społecznej.
Ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Jeremi Mordasewicz powiedział, że na piątkowym spotkaniu nie udało się uzgodnić wspólnej definicji pracy w szczególnych warunkach, ani określić wykazu prac uprawniających do emerytur pomostowych.
"Definicja budzi problemy, ponieważ rząd i pracodawcy chcą wąskiej definicji ograniczającej liczbę uprawnionych, natomiast związkowcy chcą takiej definicji, która obejmie jak największą grupę osób uprawnionych obecnie" - mówił Mordasewicz.
Wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska oceniła, że jest to kolejne spotkanie, które nie przyniosło żadnych efektów. Przypomniała, że według projektu rządowego prawo do emerytur pomostowych będzie miało ok. 300 tys. osób, natomiast OPZZ chce utrzymania obecnych rozwiązań, według których byłoby to ok. 1,2 mln osób.
Dodała, że rząd chce od związkowców, aby zweryfikowali do przyszłego tygodnia wykaz zawodów uprawniających do wcześniejszych emerytur z 1983 r. "Nie wiem, czy zdążymy to zrobić w tak krótkim czasie. Będziemy musieli pracować pod presją czasu" - dodała.
Według niej, to rząd powinien przedstawić partnerom społecznym projekt rozporządzenia określającego listę prac w szczególnych warunkach i o szczególnym charakterze, które będą uprawniały do emerytur pomostowych. "Strona rządowa wciąż powtarza, że ten projekt jest na ukończeniu, ale nie chce go przedstawić - powiedziała Taranowska. (PAP)
