(wypowiedź doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego)
17.3.Waszyngton (PAP/Reuters) - Rząd Iranu ogłosił, że rozpocznie rozmowy z USA na temat sytuacji w Iraku, odpowiadając na ofertę wysuwaną od kilku miesięcy przez administrację prezydenta George'a Busha. Byłyby to pierwsze bezpośrednie rozmowy obu skłóconych państw od prawie dwóch lat.
O gotowości zainicjowania rozmów powiedział w czwartek w Teheranie sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu Ali Laridżani. Ich celem miałoby być - według niego - "rozwiązanie problemów Iraku i pomoc w ustanowieniu niepodległego rządu w tym kraju".
Biały Dom przypomniał, że postulat takich rozmów zgłaszał już od listopada ambasador amerykański w Bagdadzie Zalmay Khalilzad. Rzecznik prezydenta Busha, Scott McClellan, podkreślił, że zapowiedziane rozmowy ograniczą się tylko do Iraku - nie będzie się w nich omawiać spornej kwestii irańskiego programu atomowego.
W piątek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley wyraził jednak sceptycyzm co do deklaracji Teheranu. Oferta jest "po prostu sposobem Irańczyków na odwrócenie presji, jaką odczuwają w Nowym Jorku" (w związku z programem nuklearnym).
W czwartek w nowo ogłoszonej strategii bezpieczeństwa USA określono Iran jako największe obecnie zagrożenie dla Ameryki. Waszyngton podejrzewa Teheran o plany produkcji broni nuklearnej. Stosunki między obu państwami pogorszyły się jeszcze po wyborze na prezydenta Iranu Mahmuda Ahmedineżada, który wezwał do zniszczenia Izraela.
Głównym wątkiem rozmów irańsko-amerykańskich będą związki irackich szyitów z Iranem. Szef Pentagonu Donald Rumsfeld oskarżył niedawno Teheran o wysyłanie do Iraku agentów, którzy wspierają szyickich radykałów w południowej części kraju.
Przedstawiciele amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego informują, że rząd USA będzie się domagał od Iranu, aby zaprzestał zaopatrywania szyickiej milicji w broń, sprzęt i materiały wybuchowe. Zażąda też wycofania z Iraku członków irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, którzy przedostali się przez granicę.
Choć zdaniem obserwatorów zgadzając się na rozmowy Iran pragnie odwrócić uwagę od konfliktu nuklearnego, niektórzy jednak sądzą, że rząd republiki islamskiej może być sam zaniepokojony destabilizacją w Iraku i perspektywą wojny domowej w tym kraju.(PAP)
awl/
tzal/
8313,arch.
