Kazimierz Kutz wystąpił z klubu poselskiego Platformy Obywatelskiej. Pytany przez PAP o przyczyny tej decyzji odpowiedział, że Platforma "nie zrobiła nic" dla Górnego Śląska. Jak dodał, jest to także akt solidarności z Januszem Palikotem.
Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz poinformował PAP, że wpłynął już wniosek dotyczący rezygnacji Kutza z członkostwa w klubie Platformy. Tyszkiewicz zaznaczył, że Kazimierz Kutz należał tylko do klubu parlamentarnego PO, a nie należy do partii.
Kutz, pytany przez PAP o przyczyny odejścia z klubu PO argumentuje: "Platforma dla Górnego Śląska, dla etnicznego Śląska, dla tych, których ja reprezentuję, nic nie zrobiła".
"Chodzi o to, by znowelizować ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych i językach regionalnych - dopisać w dwóch miejscach jedno słowo: +śląskie+. I straciłem nadzieję, że PO to zrobi" - dodał poseł.
Jak podkreślił, pomagał Platformie na Śląsku, ale jego misja zakończyła się. "Platforma ma pełną władzę, jestem jej niepotrzebny" - oświadczył.
Dopytywany o inne przyczyny swojej decyzji powiedział, że opuszcza klub także w ramach solidarności z Januszem Palikotem, który odszedł już z PO i klubu parlamentarnego oraz zapowiedział, że 6 grudnia zrzeknie się mandatu poselskiego.
Palikot tworzy stowarzyszenie, które może przekształcić się w partię polityczną. W czwartek zapowiedział na swoim blogu, że rezygnuje z używanej wcześniej nazwy "Nowoczesna Polska", a tworzone przez niego ugrupowanie będzie się nazywało: Ruch Poparcia.
Kutz, który uczestniczył w sobotnim kongresie Ruchu Poparcia Palikota w Warszawie, pytany, czy zaangażuje się w stowarzyszenie - a w przyszłości być może partię - Palikota powiedział: "Będę go popierał, ale nie będę już wchodził w żadną partię".
Według tygodnika Wprost - który podał informację o rezygnacji Kutza jako pierwszy - wśród przyczyn decyzji Kutza znalazły się także komentarze wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO) z końca września. Niesiołowski porównał z nich Palikota do Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza - pisze gazeta.
Kutz, pytany przez PAP, czy także te wypowiedzi wpłynęły na jego decyzję, odpowiedział: "(Niesiołowski) brzydko skopał Janusza Palikota. Tak brzydkie to było, że musiałem się od tego odciąć".
Kutz, znany reżyser, urodził się w 1929 r. w Szopienicach na Górnym Śląsku. W 1959 r. debiutował filmem "Krzyż Walecznych". Wyreżyserował ponad 20 filmów fabularnych (m.in. "Nikt nie woła", "Ludzie z pociągu", "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", "Paciorki jednego różańca", "Śmierć jak kromka chleba", "Zawrócony", "Pułkownik Kwiatkowski"). Reżyserował spektakle Teatru Telewizji, pracował m.in. w Teatrze Starym w Krakowie i w Teatrze Narodowym w Warszawie.
W 1981 r. przewodniczył Komisji Porozumiewawczej Środowisk Twórczych i Naukowych. W tym samym roku został internowany. Od 1996 r., jako członek założyciel, należy do Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a także do Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. W Senacie IV kadencji był członkiem Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Spraw Emigracji i Polaków za Granicą. W latach 2001-2005 był wicemarszałkiem Senatu V kadencji oraz członkiem Komisji Kultury i Środków Przekazu. Do 2007 roku był senatorem.
W 2007 roku Kutz był "jedynką" na liście wyborczej Platformy Obywatelskiej do Sejmu w Katowicach. Obecnie jest posłem. (PAP)
sdd/ par/ gma/