B. minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska uważa, że dobrze się stało, iż premier powołał pełnomocnika ds. równego statusu prawnego.
Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że posłanka PO Elżbieta Radziszewska będzie pełnomocnikiem rządu ds. równego statusu prawnego. Formalne powołanie ma nastąpić w połowie przyszłego tygodnia po powrocie premiera z wizyty w USA. Radziszewska będzie pełniła tę funkcję w randze sekretarza stanu.
"Cieszę się, że rząd do tego dojrzał, ale biorąc pod uwagę kilka miesięcy, które miał na przygotowanie takiej decyzji, to nie pokazał koncepcji działania" - oceniła Kluzik-Rostkowska w rozmowie z PAP.
Według niej fakt, że premier tylko zapowiedział formalne powołanie pełnomocnika, może świadczyć o tym, że była to szybko podjęta decyzja. Nie są znane konkrety działania pełnomocnika, np. to, czy będzie samodzielny, czy będzie miał zespół.
Kluzik-Rostkowska zwróciła uwagę, że premier poinformował o przygotowywanym projekcie ustawy o równym traktowaniu. Jak przypomniała, resort pracy jeszcze pod jej kierownictwem przygotował taki projekt, co wynika z konieczności implementowania przez Polskę trzech dyrektyw Unii Europejskiej, dotyczących równego traktowania. Dodała, że projekt został w ministerstwie na etapie uzgodnień międzyresortowych.
Kluzik-Rostkowska zapowiedziała chęć współpracy z Radziszewską. "Kibicuję Radziszewskiej, ale musi ona zadbać o silne umocowanie swojego urzędu w Kancelarii Premiera" - dodała.(PAP)
bpi/ bno/ gma/
