Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Biznesmen odpowie za narażenie Skarbu Państwa na 630 tys. zł strat

0
Podziel się:

17.3.Kraków (PAP) - Narażenie Skarbu Państwa na 630 tys. zł strat
zarzuca 40-letniemu biznesmenowi z Krakowa tamtejsza prokuratura.
Mężczyzna miał też wyprowadzić z firmy, której był prezesem, ponad
3 mln zł. Zbigniew G. został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do
10 lat pozbawienia wolności.

17.3.Kraków (PAP) - Narażenie Skarbu Państwa na 630 tys. zł strat zarzuca 40-letniemu biznesmenowi z Krakowa tamtejsza prokuratura. Mężczyzna miał też wyprowadzić z firmy, której był prezesem, ponad 3 mln zł. Zbigniew G. został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Jak poinformowała w piątek PAP rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska, mężczyzna posługując się fikcyjnymi fakturami na materiały i usługi budowlane uzyskiwał zwrot nienależnego podatku. "Zarzucamy mu także, że z firmy, którą kierował, przy użyciu fikcyjnych faktur wyprowadził 3 mln 305 tys. zł" - powiedziała Marcinkowska.

Zbigniew G. przyznał się tylko do pierwszego z zarzucanych mu przestępstw. Twierdził, że poznał mężczyznę, który zaproponował mu dostarczanie fikcyjnych faktur. Policja i prokuratura nie ustaliły jeszcze, kim jest ta osoba.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji ustalili, że od 2004 do 2005 r. G. wykonał co najmniej 88 fikcyjnych transakcji kupna-sprzedaży materiałów i usług budowlanych oraz paliw.

"Na kluczowe dla sprawy dowody udało się natrafić dzięki spostrzegawczości i dobrej umiejętności kojarzenia faktów jednego z policjantów, który analizując transakcje prowadzone przez firmę, której prezesem był G., zauważył nazwę innej firmy, o której wiedział z prowadzonego wcześniej postępowania, że nie istnieje" - powiedział PAP rzecznik małopolskiej policji, młodszy inspektor Dariusz Nowak.

Podejrzany jest marszałkiem krakowskiego Bractwa Kurkowego. Starszy Bractwa Leszek Gołda powiedział w piątek PAP, że jest zaskoczony, a o sprawie dowiedział się od dziennikarzy. "Trudno na podstawie doniesień mediów to komentować" - mówił. Zaznaczył, że o tym, czy faktycznie doszło do popełnia przestępstwa, rozstrzygnie sąd. W regulaminie Bractwa Kurkowego jest zapis, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu nie może być jego członkiem.

Według organów ścigania postępowanie w tej sprawie ma charakter rozwojowy. (PAP)

wos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)