Litewski bankier i właściciel klubów piłkarskich Władimir Romanow kupuje legendarny sowiecki okręt podwodny o napędzie nuklearnym K-19, aby stworzyć w nim muzeum - poinformowała w piątek agencja BNS, powołując się na brytyjski dziennik "Independent".
59-letni Romanow, który urodził się w Rosji, odbył służbę wojskową na okręcie K-19 w latach 1966-1969. Twierdzi, że był to w jego życiu okres "formowania charakteru".
Na okręcie doszło do jednej z najstraszniejszych awarii nuklearnych w okresie zimnej wojny, o której opowiada hollywoodzki film "K-19: the Widowmaker" (K-19: producent wdów) z Harrisonem Fordem i Liamem Neesonem w rolach głównych.
4 lipca 1961 r. z reaktora na okręcie wyciekła znaczna ilość substancji chłodzących podczas ćwiczeń na Atlantyku. Załoga zapobiegła eksplozji w rodzaju tej, jaka nastąpiła w Czarnobylu, tylko dzięki temu, że naprawiła reaktor - wiedząc, że naraża się na śmiertelne dawki promieniowania.
Ośmiu spośród 138 członków załogi zmarło w ciągu tygodnia, 14 - w ciągu 2 lat, 20 cierpiało na przewlekłe choroby i nowotwory. Zaledwie 48 członków załogi jeszcze żyje.
Awarię ukrywano przez 30 lat. Świat dowiedział się o niej ze wspomnianego filmu.
Romanow, którego majątek szacuje się na 1 mld funtów, zamierza wyremontować okręt i przeistoczyć go w muzeum, być może na rzece Moskwie.
Bankier podpisał już umowę z rosyjską stocznią, która remontuje okręty podwodne z czasów sowieckich. Ponieważ międzynarodowe traktaty zabraniają sprzedaży okrętów podwodnych osobom prywatnym, Romanow kupuje go w częściach mierzących 9 na 11 metrów i bez amunicji.
Romanow ma pakiet większościowy Ukio Bankas i posiada dwa kluby piłkarskie - Kaunas oraz Edinburgh Hearts. (PAP)
mw/ ro/
3756