Już ponad 70 lekarzy w dziewięciu szpitalach w Łódzkiem prowadzi w czwartek protest głodowy - poinformowało PAP Wojewódzkie Centrum Zdrowia Publicznego. Na początku tygodnia było ich 30. Dyrektor szpitala w Zgierzu, z powodu braku obsady, chce zamknąć oddział neurologii.
Tymczasem, według szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w regionie, do piątku głodówkę mają rozpocząć medycy w 14 placówkach.
Najwięcej osób (16) głoduje w szpitalu wojewódzkim w Zgierzu. Dyrektor placówki wysłał do wojewody pismo o wyrażenie zgody na zamknięcie oddziału neurologii z pododdziałem udarowym z powodu braku obsady lekarskiej. O cztery osoby mniej niż w Zgierzu głoduje w szpitalu im. Kopernika w Łodzi. Kolejnych 44 jest na zwolnieniach lekarskich. Z kolei 11 lekarzy - wszyscy są ginekologami - protestuje w szpitalu im. Madurowicza w Łodzi, a dziesięciu w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki.
Nadal dziewięciu lekarzy protestuje w łódzkim szpitalu im. Jonschera, 10 kolejnych poszło na zwolnienia lekarskie. Dyrekcja placówki - z powodu pełnego obłożenia łóżek i małej liczby personelu - podjęła decyzję o wstrzymaniu przyjęć na trzy oddziały: chorób wewnętrznych, kardiochirurgii oraz chirurgii ogólnej. Pracujący w szpitalu technicy medyczni podpisali z dyrekcja protokół rozbieżności i odwołali - zapowiadana na czwartek i piątek - akcję protestacyjną. Miała ona polegać na pracy jak na ostrym dyżurze.
Pięciu lekarzy głoduje w Tomaszowie Mazowieckim, czterech w Łasku oraz trzech w szpitalu dziecięcym im. Konopnickiej w Łodzi. Wszystkie placówki pracują jak na ostrym dyżurze.
W Piotrkowie Trybunalskim głoduje w czwartek czterech lekarzy, ale akcja prowadzona jest w ramach poparcia dla głodujących kolegów z innych szpitali. Placówka w Piotrkowie pracuje jednak normalnie.
W środę szef OZZL w Łódzkiem Sławomir Zimny zapowiedział, że do piątku w regionie do głodówki przystąpią dalsze szpitale, w sumie będzie ich 14. (PAP)
jaw/ pz/
