Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Kolejny protest pracowników zielonogórskiego pogotowia

0
Podziel się:

Pracownicy pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze po raz drugi
protestowali w poniedziałek przeciwko planom połączenia pogotowia ze szpitalem wojewódzkim w tym
mieście. Protest wsparli związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80".

Pracownicy pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze po raz drugi protestowali w poniedziałek przeciwko planom połączenia pogotowia ze szpitalem wojewódzkim w tym mieście. Protest wsparli związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80".

W proteście uczestniczyli ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze oraz pracownicy administracyjni pogotowia. Przeszli ulicami Zielonej Góry przed budynek Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego, gdzie jednym z punktów sesji sejmiku miało być połączenie pogotowia ze szpitalem.

Radni zdecydowali jednak o wyłączeniu tego punktu z porządku obrad. "Przekładamy ten temat, ponieważ komisja zdrowia skierowała bardzo merytoryczny wniosek, w którym argumentuje, że jesteśmy w czasie kontraktowania usług medycznych" - wyjaśniła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak.

Przewodniczący Komisji Zakładowej Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, Roman Badach-Rogowski powiedział, że w związku z decyzją radnych protest na razie zostaje zawieszony. "Obawiam się jednak, że jak wygramy kontrakt ten pomysł będzie wracał" - zaznaczył. Zapowiedział też, że wtedy forma protestu może być ostrzejsza.

Akcję protestacyjną zorganizował Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego przy wsparciu innych organizacji związkowych, w tym WZZ "Sierpień 80".

Przeciwko połączeniu szpitala z pogotowiem pracownicy tej jednostki protestowali już w sierpniu br., wyrażając obawy, że taka fuzja spowoduje redukcję etatów i obniżenie jakości usług ratownictwa.

Jak poinformował Urząd Marszałkowski, pomysł połączenia pogotowia ze szpitalem wojewódzkim pojawił się w maju br., kiedy kontrole służb wojewody lubuskiego i Narodowego Funduszu Zdrowia wykazały, że brakuje obsady lekarskiej. W jednostce panował spór zbiorowy pracowników z dyrektorem; ponadto kontrola wykazała, że w przypadku ponad połowy wyjazdów karetek brakowało właściwej obsady. "To nie z inicjatywy zarządu województwa byliśmy zmuszeni zająć się tą sprawą. Nie mogliśmy dopuścić do sytuacji, że ktoś potrzebujący pomocy wezwie karetkę, a karetka nie przyjedzie " - dodała marszałek województwa. (PAP)

mrd/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)