Wtorkowa wizyta ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera w Moskwie przyczyniła się do opracowania planu stopniowego znoszenia rosyjskich ograniczeń na import polskiej żywności - poinformowały w środę w Berlinie źródła w niemieckim rządzie.
Celem planu jest przywrócenie pełnej wymiany handlowej, co pozwoli na podjęcie rozmów o nowej umowie o partnerstwie i współpracy między UE a Rosją. Negocjacje w tej sprawie są blokowane przez Polskę z powodu rosyjskiego embarga.
Niemcy, kierujące w tym półroczu pracami UE, zabiegają w ramach tego planu o sukcesywne likwidowanie ograniczeń w imporcie polskich produktów - wyjaśnił przedstawiciel urzędu kanclerskiego. W jego ocenie, realizacja tego celu jest "bardzo skomplikowanym procesem", będącym "dwustronną relacją" między inspekcjami a poszczególnymi ograniczeniami w różnych kategoriach produktów.
Realizacja tego planu będzie przedmiotem rozmów ze stroną rosyjską "w nieodległej przyszłości, prawdopodobnie w Niemczech". Problem rosyjskiego embarga nie będzie "w większym zakresie" tematem rozpoczynającego się w czwartek wieczorem spotkania na szczycie UE-Rosja w Samarze. "Nie ma do tego warunków. Nie ma sensu, by szefowie rządów rozmawiali o fitosanitarnych normach" - zauważył przedstawiciel urzędu kanclerskiego.
W związku z nierozwiązaniem problemu rosyjskiego embarga na polskie produkty nie dojdzie w Samarze do rozpoczęcia negocjacji na temat nowej umowy o partnerstwie i współpracy UE-Rosja, co było początkowo celem Niemiec. Polska zablokowała w listopadzie podjęcie rozmów z Rosją, domagając się uprzedniego zniesienia embarga.
Przedstawiciele niemieckiego rządu nie zgadzają się z formułowaną przez dziennikarzy krytyczną oceną taktyki negocjacyjnej Berlina oraz zarzutem bagatelizowania stanowiska Polski. "Mamy do czynienia z powolnym ruchem do góry, ale wzrost ten jest tak płaski, że niemal nie widać tego wznoszenia się. Nie ma regresu, ale i nie ma przełomu" - powiedziało źródło. Jako przykład postępu przedstawiciel rządu wskazał na zezwolenie przez Rosję od 1 maja na import z Polski bydła zarodowego.
Źródło podkreśla, że nie ma różnic między stanowiskiem Polski a stanowiskiem UE w sprawie rosyjskiego embarga. "Niemcy reprezentują jedno unijne stanowisko, wypracowane na podstawie rozmów z Polską i Komisją Europejską" - podkreślił przedstawiciel urzędu kanclerskiego. Dodał, że Berlin sprzeciwia się "bilateralizacji" stosunków krajów Unii z Rosją.
Strona niemiecka zaznacza, że jej celem nie było prowadzenie negocjacji z Rosją w sprawie nowej umowy, lecz jedynie rozpoczęcie rozmów. "Przewodnictwo dobiega końca dopiero 1 lipca. Celem planu stopniowych działań jest rozpoczęcie rozmów w czasie niemieckiego przewodnictwa. Realizacja tego celu zależy od wyników pracy inspekcji. Nie można tego dziś przewidzieć" - twierdzą Niemcy.
Źródło w urzędzie kanclerskim przypomina, że inicjatorem opracowania nowej umowy o współpracy Rosji z UE był prezydent Władimir Putin. "Jesteśmy pewni, że rosyjski rząd jest zainteresowany podpisaniem umowy" - twierdzi strona niemiecka. Ważność obecnej umowy upływa z końcem tego roku. Możliwe jest jednak jej przedłużenie.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ap/ mhr/