Marioli K., która w ubiegłorocznej katastrofie hali Międzynarodowych Targów Katowickich straciła męża, nie należy się odszkodowanie od spółki MTK - uznał we wtorek Sąd Okręgowy w Katowicach.
To pierwszy wyrok sądu okręgowego, w którym oddalono powództwo w sprawie katastrofy hali, w której w styczniu ubiegłego roku zginęło 65 osób. Kobieta domagała się od MTK ponad 91 tys. zł. "W trakcie postępowania dowodowego sąd ustalił, że sytuacja rodziny powódki pod względem finansowym nie zmieniła się, wręcz uległa polepszeniu" - powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Joanna Kozera.
Wyliczała, że mąż Marioli K. zarabiał 1400 zł miesięcznie, pobierana obecnie renta rodzinna wynosi 1200 zł miesięcznie, kobieta podjęła pracę i zarabia 800 zł miesięcznie. Po śmierci męża Mariola K. otrzymała też jednorazową pomoc w łącznej kwocie 68,5 tys. zł. "Sąd uznał, iż taka kwota winna zrekompensować ból powódki, biorąc pod uwagę sytuację materialną społeczeństwa" - powiedziała sędzia Kozera. Zaznaczyła, że żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować straty osoby najbliższej. Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)
kon/ wkr/ jra/