Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olszewski z TNS OBOP: sondaże sprawdziły się

0
Podziel się:

Prezes Zarządu TNS OBOP Andrzej Olszewski
odnosząc się do kwestii zgodności sondaży przedwyborczych z
rzeczywistymi wynikami wyborów parlamentarnych uznał, że sondaże
przed tegorocznymi wyborami w pełni się sprawdziły. "Pokazały, że
są w stanie poprawnie wyłapać rozkłady poparcia dla poszczególnych
partii" - powiedział PAP.

Prezes Zarządu TNS OBOP Andrzej Olszewski odnosząc się do kwestii zgodności sondaży przedwyborczych z rzeczywistymi wynikami wyborów parlamentarnych uznał, że sondaże przed tegorocznymi wyborami w pełni się sprawdziły. "Pokazały, że są w stanie poprawnie wyłapać rozkłady poparcia dla poszczególnych partii" - powiedział PAP.

Według Olszewskiego, trudno prawidłowo przewidzieć wynik wyborów z dokładnością do jednego punktu procentowego. "Trzeba pamiętać, że sondaże nie są narzędziem prognozującym wyniki wyborów z taką dokładnością. Przedwyborcze sondaże są przeprowadzane np. cztery dni przed wyborami. Przez te cztery dni opinia publiczna się zmienia. Jak każde narzędzie pomiarowe, sondaże również posiadają dokładność wynikającą z błędów statystycznych i ludzkich" - zauważył.

Zdaniem Olszewskiego, wokół tegorocznych sondaży przedwyborczych było trochę niespójności, jeśli chodzi o sposób prezentowania wyników. "Jednak jeżeli sprowadzić do wspólnego mianownika notowania, których byliśmy świadkami w zeszłym tygodniu, generalnie sondaże były dość zbieżne z ogłoszonymi wynikami" - zauważył.

Wśród przyczyn "niespójności" dotyczących prezentacji wyników sondażowych Olszewski wymienił m.in różne metodologie badań i prezentację wyników nie według daty realizacji badania, a według daty publikacji. "Zbieranie danych w metodzie +face-to-face+ trwa dłużej w porównaniu do badań telefonicznych, w efekcie porównywane były badania przeprowadzane w różnych terminach, które przez media były często prezentowane jako najświeższe wyniki" - podkreślił.

Inna rozbieżność w metodach prezentowania wyniku, według Olszewskiego, dotyczyła doboru danych do prezentacji. Wyniki mogły dotyczyć osób zdecydowanych na oddanie głosu lub także tych, którzy zamierzają głosować, ale nie są jeszcze zdecydowani - zauważył. "Czytając wyniki można było odnieść wrażenie, że jedna firma daje powiedzmy 30 punktów proc. jakiemuś ugrupowaniu, inna daje 40 proc. Jednak de facto po sprowadzeniu danych do tego samego mianownika, rozbieżności wynoszą nie 10 punktów proc., a powiedzmy dwa, trzy punkty" - podkreślił.

Jak dodał, sondaże TNS OBOP były robione metodą, która pozwalała na natychmiastowe zmierzenie zmiany nastrojów. "Inaczej robiła to nasza konkurencja, gdzie np. była kumulacja wyników z kilku dni. Ich +termometr+ był mniej dynamiczny" - mówi Olszewski.

"Robiliśmy pomiary każdego dnia niezależnie. Skutki były takie, że natychmiast po debacie Donald Tusk - Jarosław Kaczyński nastąpił zdecydowany wzrost notowań dla Platformy Obywatelskiej. On w dużej mierze odbył się kosztem LiD-u" - dodał.

Komentując kwestię niedoszacowania niektórych ugrupowań w sondażach, Olszewski stwierdził, że "ci, którzy podważają wiarygodność w sondażach, zaczynają w nich tracić". "Dzieje się tak dlatego, że elektorat danego ugrupowania podążając za głosem lidera, zaczyna bojkotować sondaże, bądź udzielać nieprawidłowych odpowiedzi, skutkiem czego staje się zmniejszenie notowań danej partii" - mówi Olszewski.

"Podobny mechanizm zaobserwowaliśmy w niedzielę w czasie badania dla wieczoru wyborczego. Premier skrytykował w piątek bardzo mocno ośrodki badawcze zarzucając im fałszerstwa. Część osób odebrało to jako swoistego rodzaju wezwanie do bojkotu, bądź do dostarczania nie do końca wiarygodnych danych ankieterom. Pewne niedoszacowanie PiS w badaniu niedzielnym mogło być tego skutkiem" - ocenił Olszewski.

Wyniki sondaży przedwyborczych przedstawionych w przeddzień ciszy wyborczej przez poszczególne ośrodki badania opinii wyglądały następująco:

TNS OBOP: PO (47 proc.), PiS (30 proc.), LiD (12 proc.), PSL (6 proc).

Gfk Polonia: PO (35 proc.), PiS (29 proc.), LiD (10 proc.), PSL (7 proc).

PGB: PO (35 proc.), PiS (31 proc.), LiD (17 proc.), PSL (8 proc.).

SMG/KRC: PO (36 proc.), PiS (26 proc.), LiD (10 proc), PSL (8 proc.).

PKW na podstawie danych z 99,05 proc. lokali wyborczych podała, że PO uzyskała 41,39 proc. głosów, PiS - 32,16 proc., LiD - 13,2 proc., a PSL - 8,93 proc. (PAP)

kra/ par/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)