Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Prokuratura sprawdzi sprawę zmian na liście PiS do sejmiku

0
Podziel się:

Gdańska prokuratura zbada, czy doszło do popełnienia przestępstwa przy
zgłaszaniu przez PiS jednej z list wyborczych do sejmiku pomorskiego. Chodzi o usunięcie z listy
jednego nazwiska i wpisanie innego kandydata.

Gdańska prokuratura zbada, czy doszło do popełnienia przestępstwa przy zgłaszaniu przez PiS jednej z list wyborczych do sejmiku pomorskiego. Chodzi o usunięcie z listy jednego nazwiska i wpisanie innego kandydata.

W okręgu wyborczym nr 5, obejmującym Tczew, Nowy Dwór Gd., Malbork, Sztum i Kwidzyn, z pierwszego miejsca na liście PiS do sejmiku miała wystartować b. wicewojewoda pomorski Aleksandra Jankowska. W ostatniej chwili jej kandydatura została skreślona, a na jej miejsce został wpisany gdański radny PiS Ryszard Jędrzejczak.

Jak napisała w środę "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" w tej sytuacji Wojewódzka Komisja Wyborcza w Gdańsku zażądała od pełnomocnika PiS przedstawienia nowych podpisów z poparciem dla listy. Według dziennika za pozbawieniem Jankowskiej "jedynki" stał europoseł PiS Jacek Kurski, a taką zmianę na liście miał zaakceptować szef Komitetu Wykonawczego PiS, poseł Joachim Brudziński.

"Potwierdzam, że nie kandyduję już do sejmiku pomorskiego" - powiedziała PAP Aleksandra Jankowska.

Szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, Renata Klonowska poinformowała w środę PAP, że o możliwych nieprawidłowościach dotyczących jednej z list złożonych przez komitet wyborczy PiS, śledczych zawiadomiła Wojewódzka Komisja Wyborcza.

"Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie sprawdzające, nie dostaliśmy jednak jeszcze nawet oryginału listy, której rzecz dotyczy" - powiedziała Klonowska, dodając, że z zawiadomienia złożonego przez WKW wynika, iż na liście przekreślono nazwisko pierwotnie umieszczone na pierwszej pozycji i na końcu listy - na pozycji 11. dopisano inną osobę. "Będziemy badać, kto skreślił jedno z nazwisk i dopisał inne" - powiedziała prokurator.

Klonowska wyjaśniła, że prokuratura będzie badała sprawę pod kątem art. 248 kodeksu karnego. Artykuł ten mówi m.in., że "kto w związku z wyborami (...) sporządza listę kandydujących lub głosujących, z pominięciem uprawnionych lub wpisaniem nieuprawnionych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Pomorscy działacze PiS oficjalnie niechętnie komentują zamieszanie wokół listy wyborczej do sejmiku pomorskiego.

Jeden z czołowych członków PiS w Pomorskiem powiedział nieoficjalnie PAP, że w zamian za usunięcie jej z pierwszego miejsca w okręgu nr 5 Jankowska "dostała propozycję ubiegania się o mandat radnego sejmiku z drugiego miejsca w innym okręgu, ale honorowo to odrzuciła". "Niewykluczone, że dostanie teraz wkrótce ważną funkcję partyjną w regionie" - powiedział rozmówca PAP.

Z kolei Jacek Kurski napisał w oświadczeniu przesłanym w środę PAP, że "nieprawdą jest jakoby ,+nie odpowiadała mu+ kandydatura Aleksandry Jankowskiej do sejmiku województwa". "Było dokładnie odwrotnie. Trzy lata wcześniej sam rekomendowałem panią Aleksandrą Jankowską na funkcję wicewojewody" - napisał europoseł.

Po drugie - jak napisał Kurski - nie jest też prawdą, że nakłaniał on pełnomocnika wyborczego PiS, który rejestrował listy na Pomorzu do jakichkolwiek zmian. "Pełnomocnik działa wyłącznie na podstawie uchwał statutowych organów partii i jedyną osobą uprawnioną do przeprowadzania jakichkolwiek zmian jest prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński" - oświadczył eurodeputowany PiS.

Kurski żąda od "Gazety Wyborczej" sprostowania i przeprosin, w przeciwnym razie skieruje sprawę na drogę sądową.

Robert Pietrzak i Anna Kisicka(PAP)

rop/ aks/mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)