Bardziej skuteczne niż dotychczas zabezpieczenie ludzi, ich dobytku oraz środowiska przyrodniczego w przypadku powodzi - to główne założenia projektu programu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły. Projekt zaprezentowano w poniedziałek na konferencji w Arłamowie na Podkarpaciu.
Wydatki z budżetu państwa na usuwanie szkód po powodziach na tych terenach wyniosły w czasie ostatnich pięciu lat 2,5 miliarda złotych.
W poniedziałkowej konferencji uczestniczyli przedstawiciele województw śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Obecny był także wicepremier, szef MSWiA Ludwik Dorn, który jest pomysłodawcą opracowania programu przeciwpowodziowego i objął nad nim patronat.
Program kompleksowo podejmuje problemy związane ze zwiększeniem bezpieczeństwa powodziowego na tych terenach. Chodzi m.in. o unikanie dotychczas popełnianych błędów w planowaniu przestrzennym, nadrobienie zaległości w utrzymaniu infrastruktury przeciwpowodziowej oraz wypracowanie odpowiedniego systemu prawnego, który np. ograniczałby zabudowę terenów przybrzeżnych.
Uczestnicy konferencji byli zdania, że zaprezentowany projekt powinien zyskać rangę programu rządowego.
Wicepremier Dorn przypomniał, że dorzecze Odry ma już skuteczny program zapobiegania powodzi, zaś w przypadku Wisły brakuje kompleksowej ochrony. "Jeśli w strukturach rządowych i samorządowych będzie silna wola, by ten program wypracować, a potem realizować, to niebezpieczeństwo będzie minimalizowane" - powiedział Dorn.
Wicepremier opowiedział się za tym, by był to program rządowy, ale współfinansowany ze środków europejskich i samorządowych. Podkreślił, że niezbędny jest ośrodek koordynujący działania administracji rządowej i samorządów, gdyż w przeciwnym przypadku efekty będą niewspółmierne do wydatkowanych pieniędzy.(PAP)
msz/ itm/ gma/
