Premier Jarosław Kaczyński na odbywającej się w Lubinie konferencji naukowej "Lubin i Zbrodnia Lubińska'82" powiedział, że biorąc w niej udział uczestniczy w odbudowywaniu niezafałszowanej polskiej pamięci, gdzie wszystko nazywa się po imieniu. Sympozjum przygotował wrocławski Instytut Pamięci Narodowej z okazji 25-lecia "zbrodni lubińskiej".
Premier odwiedził woj. dolnośląskie w związku z trwającymi w Lubinie uroczystymi obchodami 25-lecia "zbrodni lubińskiej", wcześniej spotkał się z delegatami XXI Krajowego Zjazdu delegatów NSZZ "Solidarność" w Legnicy.
31 sierpnia 1982 r., w drugą rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, na ulicach Lubina od kul milicyjnych zginęli trzej mężczyźni: Mieczysław Poźniak, Andrzej Trajkowski i Michał Adamowicz. Główne obchody odbędą się w piątek z udziałem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego pod Pomnikiem Ofiar Lubina'82.
"Konferencja ma przypomnieć zbrodnię - to właściwe słowo. Jedną z najbardziej drastycznych zbrodni stanu wojennego. Jej przypomnienie jest zwykłym obowiązkiem ale robimy to dzisiaj. (...) Uczestniczymy w odbudowywaniu polskiej pamięci, niezafałszowanej, gdzie wszystko nazywa się po imieniu. To bardzo istotne. To odbudowa polskiej wspólnoty i polskich wartości. Zawsze przy tego typu procesach niezmiernie ważny jest język - niezafałszowany. W komunizmie język był zafałszowany i prowadził do kryzysów" - mówił premier.
Premier dodał, że po 1989 r. nie od razu się z tego otrząsnęliśmy. "To otrząsanie trwa teraz. (...) Sprawiedliwość jest potrzebna po to, by istniała wspólnota narodowa. A tej wspólnoty także po 1989 r. zabrakło. Sprawiedliwość ma także wymiar symboliczny i tej sprawiedliwości także zabrakło. Mam nadzieję, że tak konferencja przysłuży się odbudowywania tej sprawiedliwości, by powróciła prawda" - dodał J.Kaczyński. (PAP)
