Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy warszawska prokuratura okręgowa skieruje do sądu akt oskarżenia w sprawie płk. Andrzeja S., doradcy komendanta głównego Straży Granicznej, podejrzanego o próbę korupcji - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.
Andrzej S. został aresztowany w czwartek. Sprawa została wykryta przez zarząd spraw wewnętrznych Straży Granicznej. Według ustaleń jego funkcjonariuszy, w listopadzie Andrzej S. zaproponował jednemu z pracowników Komendy Głównej pomoc w zdobyciu awansu na stopień oficerski. W zamian chciał otrzymać dane osobowych źródeł informacji jednego z zamiejscowych wydziałów pionu spraw wewnętrznych SG.
"Wyjaśniamy, w jakim celu chciał uzyskać te informacje i czy takie propozycje składał już w przeszłości" - powiedział PAP Kujawski. Pułkownik nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i złożył wyjaśnienia, które - według prokuratury - były mało wiarygodne - dodał Kujawski. Ze względu na dobro śledztwa Kujawski nie chciał ujawnić jego szczegółów.
W tej sprawie zostali już przesłuchani funkcjonariusze SG, dzięki którym doszło do wykrycia sprawy, a także pracownik Komendy Głównej, który otrzymał korupcyjną propozycję.
Andrzej S. zostanie zawieszony w czynnościach służbowych. W takich sytuacjach, gdy funkcjonariuszowi zostaną udowodnione zarzuty, wydala się go ze służby.
O zatrzymaniu S. napisało sobotnie "Życie Warszawy". Według gazety, prokuratura podejrzewa, że mógł on otrzymać zlecenie wydobycia tajnych informacji od jednego z gangów z Pomorza. Chciał bowiem uzyskać dane informatorów SG z tamtego rejonu.(PAP)
pru/ bno/ fal/