Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Łukjanow: Polska potwierdziła, że zamierza wywierać realny wpływ na politykę UE

0
Podziel się:

Polska potwierdziła, że zamierza wywierać
realny wpływ na politykę Unii Europejskiej i twardo bronić swoich
interesów - tak znany publicysta rosyjski Fiodor Łukjanow
skomentował w czwartek w rozmowie z PAP doniesienia, iż Warszawa
nie zgodziła się na przyjęcie unijnego mandatu, niezbędnego do
rozpoczęcia negocjacji nowego porozumienia UE-Rosja.

Polska potwierdziła, że zamierza wywierać realny wpływ na politykę Unii Europejskiej i twardo bronić swoich interesów - tak znany publicysta rosyjski Fiodor Łukjanow skomentował w czwartek w rozmowie z PAP doniesienia, iż Warszawa nie zgodziła się na przyjęcie unijnego mandatu, niezbędnego do rozpoczęcia negocjacji nowego porozumienia UE-Rosja.

"Jeśli ktoś myśli, że Polskę można ignorować, to się myli" - podkreślił Łukjanow, redaktor naczelny pisma "Rossija w globalnoj politikie" ("Rosja w polityce globalnej").

Jego zdaniem "informacja o podtrzymaniu przez Polskę weta to nie sensacja". "Warszawa od początku zajmowała wyjątkowo twarde stanowisko" - zauważył.

"Polska rozwiązywała bardzo konkretne zadania. I część tych zadań rozwiązała. Zadanie bezpośrednie - uregulowanie problemu z mięsem - nie było najważniejsze, jednak Polska odniosła sukces, gdyż Unia Europejska, która dotąd dość anemicznie reagowała na polskie wołanie o pomoc, teraz stanęła po stronie Warszawy. Nie wiem, czy pomoże to w rozwiązaniu problemu embarga, niemniej Polsce udało się pozyskać poparcie Brukseli" - powiedział rosyjski komentator.

"Druga kwestia, która - jak sądzę - ma dla Polski większe znaczenie, nie ma związku z Rosją. Jest to kwestia statusu Polski w UE. Od dawna wiadomo, że Warszawa nie zamierza godzić się na rolę mocarstwa drugiej kategorii" - zauważył Łukjanow i wyjaśnił, że "w Unii Europejskiej, przy formalnej równości, w rzeczywistości są kraje bardziej wpływowe, mające większe możliwości, i te, które takich możliwości nie mają".

"Gdy w grę wchodzą interesy gospodarcze, to największe kraje - Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Włochy - zachowują się twardo. Bronią swoich interesów wytrwale i zdecydowanie. Kiedy ich interesy narodowe kolidują z interesami ogólnoeuropejskimi, to na pierwszym miejscu stawiają swoje. Jest to przyjmowane z irytacją. Niemniej uważa się to za normalną kolej rzeczy" - kontynuował publicysta.

"Gdy inne kraje próbują postępować w podobny sposób, nie znajduje to zrozumienia - przede wszystkim wśród tych największych państw. Polska pokazała, że zamierza być w tej grupie, która realnie wpływa na politykę UE i która od swoich interesów nie odstępuje. Jeśli ktoś myśli, że Polskę można ignorować, to się myli" - podkreślił Łukjanow.

Według niego kryzys wokół unijnego mandatu nie będzie mieć większego wpływu na stosunki między Polską i Rosją. "I tak są one już nieprzyjazne. Polskie weto, naturalnie, niczego pozytywnego nie wniosło. Czas pokaże, czy wniosło coś negatywnego" - powiedział komentator.

W jego opinii "formalny powód, od którego to wszystko się zaczęło, może się utrzymać". "Co więcej - Rosja właśnie ogłosiła, że może zakazać importu żywności z całej UE. Nie widzę więc perspektyw zmian" - podkreślił Łukjanow.

Ocenił również, że "Rosja w ogóle nie powinna uczestniczyć - nawet na szczeblu komentarzy - w tym konflikcie, bo jest to przede wszystkim konflikt między Polską a pozostałymi krajami europejskimi".

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)