Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Wybuch na targowisku w Moskwie: prokuratora postawiła zarzuty dwóm podejrzanym

0
Podziel się:

(prokuratura postawiła zarzuty dwóm podejrzanym)

(prokuratura postawiła zarzuty dwóm podejrzanym)

22.8.Moskwa (PAP) - Rosyjska prokuratura postawiła we wtorek zarzuty dwóm podejrzanym o zdetonowanie poprzedniego dnia ładunku wybuchowego o sile rażenia 1,2 kg trotylu na Targowisku Czerkizowskim w Izmaiłowie, we wschodniej części Moskwy, w wyniku czego zginęło 10 osób, a 49 zostało rannych.

Prokurator stolicy Jurij Siomin poinformował we wtorek wieczorem na konferencji prasowej w Moskwie, że w stan oskarżenia o "zabicie z premedytacją dwóch lub więcej osób" postawieni zostali dwaj studenci moskiewskich uczelni - Oleg Kostyriew i Ilja Tichomirow, obaj urodzeni w 1986 roku.

Według Siomina, trzecim zatrzymanym w związku z poniedziałkową tragedią jest Walerij Żukowcow (ur. w 1988 roku), również student z Moskwy. Zdaniem prokuratora, został on wtajemniczony w plany zamachu, jednak bezpośrednio nie uczestniczył w przygotowaniach. Miał tylko pomóc kolegom wycofać się z miejsca ataku.

Siomin potwierdził wcześniejsze doniesienia, że wybuch na bazarze miał nacjonalistyczne podłoże. "Kostyriew i Tichomirow dokonali przestępstwa, gdyż uznali, że na Targowisku Czerkizowskim było zbyt wiele osób azjatyckich narodowości" - powiedział prokurator.

Siomin podkreślił zarazem, że "nie ma żadnych obiektywnych danych, świadczących o tym, iż oskarżeni należą do jakiejkolwiek niekomercyjnej, społecznej lub innej organizacji".

Wtorkowe dzienniki "Wriemia Nowostiej" i "Kommiersant" napisały otwarcie, że ten atak terrorystyczny przeprowadzili moskiewscy skinheadzi.

Większość poszkodowanych - to przybysze z Chin, Wietnamu, Azerbejdżanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu. Ucierpiało też kilkoro obywateli Rosji, Ukrainy i Mołdawii.

W poniedziałek moskiewski prokurator utrzymywał, że przyczyną wybuchu były prawdopodobnie porachunki przestępcze. Wersji tej trzymały się również władze Moskwy i Prokuratura Generalna Rosji.

Zdaniem źródła w grupie operacyjno-śledczej, cytowanego we wtorek przez agencję Interfax, podejrzani o podłożenie bomby na targowisku w Izmaiłowie mogą mieć związek z innymi eksplozjami, do jakich doszło w Moskwie w ostatnim czasie. Informator agencji zauważył też, że wszyscy zatrzymani występowali już m.in. przeciwko próbom zorganizowania w stolicy Rosji parady gejów.

Dziennik "Wriemia Nowostiej", powołując się na źródło w Urzędzie Spraw Wewnętrznych (USW) Moskwy, podał, że za wybuchem stoją członkowie jednego z ugrupowań nacjonalistycznych lub faszystowskich oraz że bombę na targowisko przynieśli z czysto ideowych pobudek - by zabić ludzi innych narodowości.

Według gazety, w domu jednego z podejrzanych znaleziono spory zapas takiego samego materiału wybuchowego, jak ten, który eksplodował na targowisku. Ustalono też nazwiska wspólników trójki zatrzymanych.

"Wriemia Nowostiej" pisze też, że początkowo podejrzani nie chcieli współpracować z prowadzącymi śledztwo. Jednak później przyznali się, że na miejsce zamachu wybrali bazarowy barek, bo wiedzieli, że w tym czasie będzie tam wielu Chińczyków i Wietnamczyków.

Z kolei "Kommiersant" ujawnił, że zatrzymanych przesłuchiwali funkcjonariusze utworzonego w tym roku oddziału szybkiego reagowania Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, zajmującego się zwalczaniem ekstremizmu i terroryzmu.

"Ostatnio zarysowała się niebezpieczna tendencja, którą specjaliści nazywają fenomenem +indywidualnego terroru+. W społeczeństwie pojawiła się warstwa młodych ludzi, wyznających nacjonalistyczną ideologię, ale formalnie nie mających nic wspólnego z ekstremistycznymi organizacjami, które wkroczyły na drogę terroru. Przykładem tego zjawiska jest Aleksandr Kopcew, który na początku roku napadł na wiernych w moskiewskiej synagodze" - przywołał dziennik opinię anonimowego eksperta z moskiewskiego USW.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)