Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sobotni wieczór przed krakowską kurią

0
Podziel się:

Z radością i entuzjazmem ludzie zgromadzeni w
sobotę wieczorem przy ul. Franciszkańskiej powitali Benedykta XVI,
który wyszedł do "papieskiego okna". Na widok papieża odśpiewali
chóralne "sto lat".

Z radością i entuzjazmem ludzie zgromadzeni w sobotę wieczorem przy ul. Franciszkańskiej powitali Benedykta XVI, który wyszedł do "papieskiego okna". Na widok papieża odśpiewali chóralne "sto lat".

Po godz 22. plac przez krakowską kurią opustoszał, ale pozostała na nim grupka najwytrwalszych osób, które śpiewały "Barkę". Według policji wcześniej było tutaj ok. 10 tys. osób.

Od kiedy Ojciec Święty wrócił do Pałacu Arcybiskupów Krakowskich ze spotkania z młodymi na krakowskich Błoniach, wierni próbowali go nakłonić by do nich przemówił i pobłogosławił. Na przemian śpiewali i wołali. Skandowali: "Przyjdź do nas już", "Kardynale puść papieża" i po niemiecku "kochamy cię". Były też żartobliwe groźby "Jak nie wyjdziesz, nie pójdziemy".

Bardzo aktywna była grupa dzieci, które stojąc na murku okalającym plac przy bazylice oo. franciszkanów wołały: "dzieci czekają", "nie ma lepszego od Benedykta naszego".

Spotkaniu pod oknem sprzyjała pogoda - było dość ciepło i nie padało. Odchodzący po spotkaniu z papieżem mówili, że warto było czekać tak długo, by go zobaczyć w oknie.

"Może w Warszawie na początku pielgrzymki był skromny i nieśmiały. Tak jak pięknie przyjęła go Warszawa i teraz Kraków, to coś wspaniałego. Na pewno wyjedzie z Polski z wrażeniem, że bardzo go wszyscy kochamy" - powiedziała PAP pani Michalina z Mielca, a jej mąż Stanisław dodał: "Benedykt XVI wyróżnił nas przyjeżdżając do Polski na pierwsza pielgrzymkę".

Młody krakowianin, który pamięta wyjścia do okna Jana Pawła II uważa, że teraz jest inaczej. "Benedykt XVI jest inny, nie jest na tyle spontaniczny czy uczuciowy, inaczej reaguje. Na pewno ma barierę językową, więc nie może prowadzić dialogu z ludźmi. Ale myślę, że sobie i tak bardzo dobrze radzi, bo to na pewno nie jest dla niego łatwe" - mówił.

Benedykt XVI zaskarbił sobie również sympatię dzieci. "Chciałabym, żeby było więcej takich spotkań jak dzisiaj. Bardzo się cieszę, że papież ukazał się jednak w oknie. Benedykt XVI jest bardzo sympatyczny" - oceniła 12-letnia Ola, która do Krakowa przyjechała z rodziną z Piwnicznej. (PAP)

wos/ czo/ kom/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)