Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef MON odpowiada posłom PO m.in. ws. zabezpieczenia misji polskich żołnierzy

0
Podziel się:

Domaganie się publicznych deklaracji
dotyczących przygotowania misji polskich żołnierzy za granicą jest
"spóźnione co najmniej o kilka miesięcy", bo takie deklaracje już
dawno zostały złożone - podkreślił szef MON Aleksander Szczygło w
odpowiedzi na skierowane pod jego adresem w czwartek pytania
posłów Platformy Obywatelskiej.

Domaganie się publicznych deklaracji dotyczących przygotowania misji polskich żołnierzy za granicą jest "spóźnione co najmniej o kilka miesięcy", bo takie deklaracje już dawno zostały złożone - podkreślił szef MON Aleksander Szczygło w odpowiedzi na skierowane pod jego adresem w czwartek pytania posłów Platformy Obywatelskiej.

"Podobnie spóźnione jest oczekiwanie deklaracji dotyczących zabezpieczenia wywiadowczego i kontrwywiadowczego misji" - napisał minister w informacji przekazanej klubowi parlamentarnemu PO, którą w piątek minister udostępnił dziennikarzom.

"Jednoznaczne deklaracje dotyczące dobrego przygotowania padły m.in. na konferencjach w marcu tego roku oraz w czasie licznych wystąpień w mediach" - podkreślił minister.

"Każdy rozsądnie myślący człowiek wie, że te tematy - ze względu na bezpieczeństwo naszych żołnierzy - nie mogą być przedmiotem publicznej debaty. Rozumiem więc, że zdają sobie z tego sprawę - choć mówią co innego - także były minister obrony Bronisław Komorowski oraz poseł Paweł Graś, członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych" - napisał minister.

Poseł Graś wezwał w czwartek szefa MON do "publicznej deklaracji, wyjaśnień, informacji, o przygotowaniu naszych żołnierzy do misji (...) i jednoznacznych deklaracji i informacji o zabezpieczeniu wywiadowczym i kontrwywiadowczym".

Nawiązując do czwartkowej wypowiedzi Komorowskiego, który "fiaskiem" nazwał zapowiedzi zwiększenia aktywności naszych żołnierzy w Iraku, Szczygło podkreślił, że "nie jest winą polskiego rządu, że w Iraku zaogniła się sytuacja wewnętrzna". "Niestety, rzeczywistość na Bliskim Wschodzie jest bardziej skomplikowana, niż wydaje się to politykom PO, którzy w spokojnym gmachu Sejmu przekonują dziennikarzy do swoich teorii" - napisał minister.

"Jeśli chodzi o misję w Iraku, to nigdy nie zgodzę się na to, żeby nasi żołnierze zostali zamknięci w bazach i nie mieli możliwości aktywnej obrony przed atakami rebeliantów. Taka polityka chowania głowy w piasek i niezauważania prawdziwych zagrożeń rozzuchwala rebeliantów w Iraku i powoduje frustrację naszych żołnierzy. W odróżnieniu od populistów każdy strateg wie, że aktywne działania (bardziej aktywne - PAP) zwiększają bezpieczeństwo żołnierzy niż bierne oczekiwanie na atak" - podkreślił szef MON.

Minister odpowiadając na pytanie zadane przez Komorowskiego, szczegółowo opisał broń używaną przez talibów. Podkreślił, po raz kolejny, że zarzuty dotyczące przestrzeliwania pancerza Rosomaka pociskami kal. 7,62 mm, czyli amunicją typowego kałasznikowa, są "bzdurą".

"Każdy miłośnik militariów wie, że nie ma na świecie pojazdu wojskowego, którego pancerz byłby całkowicie odporny na pociski granatników najnowszej generacji, którymi również posługują się, aczkolwiek sporadycznie, talibowie" - przyznał minister i podkreślił, że "klasa opancerzenia Rosomaka jest na tym samym poziomie, co innych transporterów oferowanych polskiemu wojsku podczas przetargu na Kołowy Transporter Opancerzony oraz będących na wyposażeniu jednostek sojuszniczych operujących w ramach ISAF w Afganistanie".

"Słuchając zarzutów o braku właściwego opancerzenia naszego sprzętu wojskowego przychodzi mi na myśl sfinansowany w 2001 r. przez min. Bronisława Komorowskiego zakup samolotów transportowych CASA. Maszyny te kupiono bez jakiegokolwiek opancerzenia oraz systemów ostrzegania i zabezpieczania przed zestrzeleniem" - wskazał Szczygło. Przypomniał, że opancerzenia kabin i zakupu systemów ostrzegania i zabezpieczania dokonano w 2004 r. za czasów, gdy resortem obrony kierował Jerzy Szmajdziński.

"W przekonaniu, że zarzuty padające na konferencji były wyssane z palca, utwierdza mnie reakcja dziennikarzy. Po tej konferencji ani jeden dziennikarz nie skontaktował się ze mną lub rzecznikiem MON z pytaniami dotyczącymi spraw poruszanych na konferencji PO. Zagadnienia te zostały bowiem już wyjaśnione" - ocenił szef MON.(PAP)

ktl/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)