Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trudna mediacja szefa niemieckiej dyplomacji w sprawie Abchazji

0
Podziel się:

Rozpoczęta w czwartek od Tbilisi misja
szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, który
zaproponował swą mediację mającą doprowadzić do rozwiązania
trwającego już 18 lat konfliktu wokół Abchazji, została chłodno
przyjęta przez Moskwę i ostrożnie przez jego gruzińskich rozmówców.

Rozpoczęta w czwartek od Tbilisi misja szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, który zaproponował swą mediację mającą doprowadzić do rozwiązania trwającego już 18 lat konfliktu wokół Abchazji, została chłodno przyjęta przez Moskwę i ostrożnie przez jego gruzińskich rozmówców.

Plan zaproponowany przez Berlin - oświadczyła gruzińska minister spraw zagranicznych Eka Tkeszelaszwili - jest "interesujący", ale wymaga "dopracowania". "Najtrudniej będzie przekonać Rosję, aby konstruktywnie podeszła do tego planu" - dodała minister po spotkaniu ze Steinmeierem.

Tbilisi oskarża Rosjan, że chcą siłą anektować prorosyjski, separatystyczny region Gruzji.

Z kolei Moskwa podejrzewa Gruzinów, że chcą siłą odzyskać Abchazję. Sytuacja jest napięta i prowadzi do coraz to nowych incydentów między wojskami gruzińskimi i abchaskimi. Cztery osoby zginęły na początku lipca wskutek eksplozji w Abchazji.

Na krótko przed przybyciem Steinmeiera do Tbilisi szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow skrytykował pośrednio niemiecki plan, zarzucając Zachodowi, że mówi o powrocie uchodźców do Abchazji, nie wiedząc, czy wszystkie strony zrezygnują z przemocy.

"Nasi zachodni partnerzy - oświadczył - mówią o podpisaniu dokumentu w sprawie powrotu uchodźców, co w obecnej sytuacji jest kompletnie nierealne".

Niemiecki plan przewiduje w pierwszym etapie zaniechanie przemocy, stworzenie gwarancji bezpieczeństwa, które pozwoliłyby na powrót 250.000 gruzińskich uchodźców. Opuścili oni swe domy po krwawej wojnie o niepodległość Abchazji na początku lat 90. ubiegłego stulecia.

Drugi etap planu miałby polegać na realizacji projektów odbudowy, a trzeci - niewątpliwie najbardziej skomplikowany - to wynegocjowanie przyszłego statusu Abchazji.

Z Tbilisi Steinmeier udaje się w piątek do Suchumi, stolicy republiki Abchazji, która jednostronnie proklamowała niepodległość, a następnie do Moskwy, gdzie zostanie przyjęty przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

Niemiecki minister spraw zagranicznych, przyznając, że sytuacja w Abchazji jest "trudna i napięta", mówi, że próbuje znaleźć "pokojowe rozwiązania na bazie integralności terytorialnej Gruzji".

"Pragniemy doprowadzić z udziałem wszystkich stron do rozładowania sytuacji" - dodaje Steinmeier, którego kraj przewodzi Grupie Przyjaciół Sekretarza Generalnego ONZ (Niemcy, USA, Francja, W. Brytania, Rosja) zaangażowanych w sprawę Gruzji.

W poniedziałek Abchazja odrzuciła plan zakończenia konfliktu zaproponowany przez Grupę Przyjaciół. "Nie zamierzam dyskutować statusu politycznego Abchazji" - oświadczył abchaski prezydent Siergiej Bagapsz.

O skrajnym napięciu panującym w regionie świadczy to, że Rosja i Gruzja, każda na swym terytorium, rozpoczęły we wtorek w pobliżu wspólnej granicy manewry wojskowe.

Wszystko to rozgrywa się na tle rosnącej rywalizacji między Waszyngtonem, który popiera wejście Gruzji do NATO, a Rosją, wrogo nastawioną wobec ekspansji Sojuszu Atlantyckiego w kierunku jej granic. (PAP)

ik/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)