Sukces unijnej misji cywilnej w Kosowie będzie zależał o postępu w budowie skutecznego systemu wymiaru sprawiedliwości - przestrzegła w piątek organizacja obrońców praw człowieka Amnesty International (AI).
AI wskazuje na niepowodzenie obecnej administracji ONZ w budowie niezależnego, wieloetnicznego sądownictwa w Kosowie, a także brak wykwalifikowanego międzynarodowego personelu, który wspomógłby ściganie "setek przypadków zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości", których sprawcy wciąż nie zostali osądzeni i ukarani.
"Unia Europejska nie może zawieść kosowskiego społeczeństwa - powiedziała Natalia Alonso z biura AI w Brukseli. - Unijna misja będzie na tyle skuteczna, na ile zdoła położyć podwaliny pod trwały narodowy system sądowniczy, który zapewni, że poważne zbrodnie nie pozostaną bez kary".
AI wylicza, co UE powinna zrobić w tej sprawie w ramach swojej misji cywilnej: szkolić miejscowych prawników w zakresie praw człowieka, prawa humanitarnego i międzynarodowego prawa karnego, walczyć z przeciągającymi się procedurami karnymi, zapewnić wsparcie ofiarom i świadkom, ze szczególnym uwzględnieniem ofiar przestępstw o podłożu seksualnym, a także zapewnić uczciwe odszkodowania dla ofiar i ich rodzin.
"Jeśli te środki nie będą wprowadzane od pierwszego dnia misji, perspektywa trwałego pokoju w Kosowie, gdzie prawa człowieka byłyby w pełni szanowane, będzie zagrożona" - ostrzega AI.
Decyzja polityczna w sprawie unijnej misji około 2 tys. policjantów i prawników, którzy mają pojechać do Kosowa, by wesprzeć miejscową administrację, zapadła już na grudniowym szczycie UE. Rada ministrów UE musi jeszcze dać formalny sygnał do wyjazdu, wraz z datą rozpoczęcia misji, której kategorycznie sprzeciwiają się władze Serbii, uważając ją za krok ku uznaniu niepodległości Kosowa.
Od poniedziałku gotowe są ramy prawno-finansowe misji, zaakceptowane przez wszystkie kraje za wyjątkiem Cypru, który wstrzymał się od głosu. Decyzja w sprawie wysłania misji spodziewana jest 18 lutego na posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Z sygnałów płynących z Kosowa wynika, że ogłoszenie niepodległości może nastąpić tuż przed tą datą.
Wysłanie policjantów i prawników będzie wymagało jednomyślnej zgody krajów członkowskich. Jednak kilka krajów UE, a zwłaszcza Cypr, nie pali się do uznania Kosowa. Trwają spekulacje, czy Cypr, który obawia się precedensu dla Republiki Cypru Północnego, uznawanej jedynie przez Turcję, nie wycofa swej zgody na misję po uznaniu Kosowa przez grupę największych państw UE.
Michał Kot (PAP)
kot/ ap/
