Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Szef PE spotkał się z żonami białoruskich więźniów politycznych

0
Podziel się:

Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz spotkał się w środę w Brukseli
z żonami więzionych białoruskich opozycjonistów: Alesia Bialackiego i Mikoły Statkiewicza. W
rozmowie z Natalią Pińczuk i Maryną Adamowicz wyraził wsparcie dla więźniów politycznych.

Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz spotkał się w środę w Brukseli z żonami więzionych białoruskich opozycjonistów: Alesia Bialackiego i Mikoły Statkiewicza. W rozmowie z Natalią Pińczuk i Maryną Adamowicz wyraził wsparcie dla więźniów politycznych.

"To dla mnie ważne i wzruszające spotkanie. Chciałbym potwierdzić nieustające wsparcie Parlamentu Europejskiego i moje dla więźniów politycznych na Białorusi. Powinni oni być bezzwłocznie uwolnieni. Przyjdzie dzień, kiedy upadnie dyktatura na Białorusi" - mówił Schulz.

Na spotkaniu rozmawiano o tym, w jaki sposób można doprowadzić do tego, by Białoruś wkroczyła na drogę demokracji: czy powinno się np. zaostrzać sankcje wobec reżimu w Mińsku, czy też nie - bo mogłyby one również pogorszyć sytuację zwykłych Białorusinów.

PE potępił przebieg wrześniowych wyborów parlamentarnych na Białorusi, a także wezwał władze w Mińsku do zmiany prawa i praktyk wyborczych oraz do poszanowania praw człowieka. Do parlamentu białoruskiego nie dostał się ani jeden kandydat opozycji.

Bialacki, szef Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna", został pod koniec listopada 2011 r. skazany na pobyt w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka. Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.

Z kolei Statkiewicz odbywa wyrok sześciu lat kolonii karnej za "organizację masowych zamieszek" podczas demonstracji opozycji w Mińsku w wieczór wyborów prezydenckich 19 grudnia 2010 roku. Statkiewicz był jednym kandydatów opozycji w tych wyborach.

Po wyborach prezydenckich z 2010 roku brutalnie zdławiono w Mińsku protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawach karnych dotyczących masowych zamieszek, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka(PAP)

stk/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)