Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Lwowska rada obwodowa potępiła Sejm i polskie władze

0
Podziel się:

Lwowska Rada Obwodowa potępiła polski Sejm za uchwałę z 15 lipca w sprawie
"tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich" oraz skrytykowała władze RP za zakaz wjazdu do
Polski dla uczestników młodzieżowego rajdu rowerowego śladami przywódcy ukraińskich nacjonalistów
Stepana Bandery.

Lwowska Rada Obwodowa potępiła polski Sejm za uchwałę z 15 lipca w sprawie "tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich" oraz skrytykowała władze RP za zakaz wjazdu do Polski dla uczestników młodzieżowego rajdu rowerowego śladami przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery.

Przyjęte przeważającą większością głosów oświadczenia w tej sprawie deputowani skierowali do MSZ w Kijowie oraz ambasady ukraińskiej w Warszawie - poinformował we wtorek PAP jeden z deputowanych rady obwodowej Ostap Kozak. Reprezentuje on w radzie Blok premier Julii Tymoszenko.

"Zapisane w uchwale Sejmu twierdzenie o +kresach wschodnich+ oceniamy jako roszczenia terytorialne wobec Ukrainy. W sejmowej uchwale mówi się także o masowych mordach i czystkach etnicznych z oznakami ludobójstwa, co również jest niezgodne z prawdą" - oświadczył.

Deputowany Kozak, jak i większość przedstawicieli Lwowskiej Rady Obwodowej, domaga się, by Sejm RP zmienił zawarte w uchwale sformułowania na "odpowiadające prawdzie".

Rada Obwodowa we Lwowie odniosła się także do wydanego w sierpniu zakazu wjazdu do Polski rajdu rowerowego śladami Bandery.

"Zakaz ten jest wynikiem szowinistycznych poglądów organizacji kresowych i został podyktowany władzom Polski przez szarą eminencję polskiej polityki, znanego ze swego ukrainożerczego stanowiska Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego" - oświadczył Kozak w rozmowie telefonicznej z PAP.

Deputowany powiedział, że nikt nie zabrania turystom z Polski zwiedzania Cmentarza Orląt Lwowskich, oraz skrytykował lwowską Polonię, która - jak mówił PAP - "także apelowała do władz Polski, by nie wpuszczały rajdu współobywateli".

"Takie zachowania wywołują sprzeciw wobec ludzi, którym Polska wydaje tzw. Kartę Polaka" - oświadczył Kozak.

Rajd "Europejskimi śladami Stepana Bandery" wystartował z Ukrainy 1 sierpnia, by przez Polskę dotrzeć 24 sierpnia (Dzień Niepodległości Ukrainy) do Monachium, gdzie Bandera jest pochowany.

Patron rajdu był przywódcą jednej z frakcji OUN, której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), dokonywało od wiosny 1943 roku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej czystek etnicznych na ludności polskiej, mordując od 100 do 150 tys. osób.

Rajd wzbudził sprzeciw m.in. środowisk kombatantów i kresowian, m.in. księdza Isakowicza-Zaleskiego.

W przyjętej jednomyślnie przez Polski Sejm 15 lipca uchwale w sprawie "tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich" podkreślono, że tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej "winna być przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń".

Przypomniano, że w lipcu minęła 66. rocznica "rozpoczęcia przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię na kresach II Rzeczypospolitej tzw. antypolskich akcji - masowych mordów o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójczych".

Złożono hołd "pomordowanym rodakom i obywatelom polskim innych narodowości". Posłowie wyrazili też "szczególne uznanie i wdzięczność tym Ukraińcom, którzy często z narażeniem własnego życia pomagali i ratowali swych polskich sąsiadów".

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mc/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)