Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Romney chce ukazać Obamę jako mięczaka w polityce międzynarodowej

0
Podziel się:

Chociaż w kampanii przed tegorocznymi wyborami w USA zdecydowanie
dominuje tematyka krajowa, faworyt Republikanów do nominacji prezydenckiej, b. gubernator
Massachusetts Mitt Romney zamierza częściej atakować także politykę zagraniczną prezydenta Baracka
Obamy.

Chociaż w kampanii przed tegorocznymi wyborami w USA zdecydowanie dominuje tematyka krajowa, faworyt Republikanów do nominacji prezydenckiej, b. gubernator Massachusetts Mitt Romney zamierza częściej atakować także politykę zagraniczną prezydenta Baracka Obamy.

Według sondaży Amerykanie wystawiają Obamie lepszą ocenę za jego politykę międzynarodową, niż za poczynania na froncie krajowym. Stosunkowo wysokie bezrobocie i znaczne zadłużenie USA sprawiają, że większość nie aprobuje jego polityki gospodarczej.

Tymczasem zabicie w maju zeszłego roku Osamy bin Ladena i innych przywódców Al-Kaidy wzmocniło poparcie dla polityki antyterrorystycznej prezydenta. Większość społeczeństwa popiera również plany stopniowego wycofania amerykańskich wojsk z Afganistanu.

Jak pisze jednak piątkowy "Washington Post", Romney zamierza wkrótce ostro zaatakować także politykę zagraniczną Obamy, dostrzegając jej słabe punkty.

Konserwatywni doradcy republikańskiego kandydata, głównie z grona strategów byłych prezydentów Ronalda Reagana i George'a W. Busha, chcą przedstawić Obamę jako naiwnego nowicjusza na arenie międzynarodowej, który notorycznie ustępuje przeciwnikom Ameryki i naraża na szwank jej bezpieczeństwo.

Strategii tej może sprzyjać obecna sytuacja na świecie, a głównie rosnące trudności USA w Afganistanie. Dochodzą do tego narastające obawy, że może dojść do zbrojnej konfrontacji z Iranem w związku z jego nuklearnymi ambicjami.

Jako sygnał, że Obama może być wygodnym celem ataku jako zbyt miękki przywódca, przytacza się najnowszą wpadkę prezydenta z nagraną bez jego wiedzy rozmową z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem na szczycie nuklearnym w Seulu.

Obama powiedział, żeby Rosja "dała mu więcej czasu" na ewentualne wyjście naprzeciw jej zastrzeżeniom co do amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie. Sugerował, że gdy wygra tegoroczne wybory, może poczynić bliżej nieokreślone ustępstwa.

Elementy tarczy - wyrzutnie rakiet krótkiego zasięgu SM-3 - mają być od 2018 r. rozmieszczone w Polsce. System jest skierowany przeciw Iranowi, ale Rosja obawia się jego rozbudowy.

W niedawno wygłoszonym przemówieniu Romney powiedział, że Rosja jest "geopolitycznym wrogiem USA numer jeden". Wypowiedź spotkała się z szeroką krytyką komentatorów.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ cyk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)