Brytyjskiego islamistę Abu Izzadeena sąd w Kingston pod Londynem skazał w piątek na cztery i pół roku więzienia za "podżeganie do terroryzmu za granicą i finansowanie terroryzmu".
Z takich samych powodów sąd skazał również na taką samą karę Brytyjczyka Simona Keelera. Czterej pozostali oskarżeni dostali wyroki od dziewięciu miesięcy do trzech lat.
Wyroki zapadły po trzymiesięcznym procesie.
32-letni Abu Izzadeen został aresztowany z pięcioma innymi muzułmanami w kwietniu ubiegłego roku podczas operacji antyterrorystycznej w Londynie i okolicy w ramach śledztwa w sprawie wydarzeń z listopada 2004 roku, które poprzedziły zamachy w londyńskich środkach transportu 7 lipca 2005 roku.
Zarzuty wobec nich oparto na treściach ich przemówień i modłów w meczecie w Londynie przy Regents Park w 2004 roku. Mężczyźni nawoływali do zwalczania sił brytyjskich i amerykańskich w Iraku i składania datków w celu finansowania tych ataków.
Podsądni, jak powiedziano na procesie, znaleźli się w meczecie dla ramadanowych modłów, jednakże w miarę upływu czasu ich wypowiedzi stawały się coraz bardziej podburzające. (PAP)
klm/ kar/ 5671, arch.