Były włoski zakładnik, który w 2004 roku spędził w niewoli u irackich porywaczy dwa miesiące, stanie przed sądem w Bari za nielegalny nabór ochroniarzy do pracy w Iraku - poinformowano w piątek.
Decyzja o postawieniu 38-letniego Salvatore Stefio przed sądem zapadła kilka dni po wyborach parlamentarnych we Włoszech, w których startował on bez powodzenia do Izby Deputowanych ze skrajnie prawicowej partii.
Razem z nim sądzony będzie jego wspólnik, współwłaściciel firmy, która we Włoszech prowadziła rekrutację do pracy w ochronie w Iraku. Ochroniarze ci mieli czuwać nad bezpieczeństwem przebywających tam zagranicznych obywateli.
W kwietniu 2004 roku Salvatore Stefio został uprowadzony, zaledwie kilka po przyjeździe do Iraku, wraz z trzema włoskimi ochroniarzami. Jeden z nich Fabrizio Quattrocchi został zamordowany przez porywaczy. Pozostała trójka spędziła w niewoli ponad 50 dni. Razem z nimi więziony był polski przedsiębiorca Jerzy Kos.
Wszyscy zostali uwolnieni podczas operacji, w której udział wzięli amerykańscy i polscy komandosi.
W wyborach parlamentarnych Stefio kandydował z listy radykalnej w swych poglądach i uważanej za faszyzującą partii Prawica w okręgu na Sycylii.
Ugrupowanie to nie dostało się do parlamentu.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/