66 szpitali i 2 siedziby Narodowego Funduszu Zdrowia na terenie 13 województw zostało w piątek przeszukanych w ramach akcji przeprowadzonej wspólnie przez policję i prokuraturę - podał "Wprost" w swoim internetowym wydaniu.
Według tygodnika, ministerstwo sprawiedliwości o akcji poinformowało ministra zdrowia Zbigniewa Religę.
"Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam" - powiedział w piątek PAP wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, pytany o akcję.
Według informacji tygodnika, "minister zdrowia miał wiele pretensji do przedstawicieli resortu sprawiedliwości po tym, gdy +Wprost+ ujawnił aferę lekową. Uspokoił się dopiero, gdy dowiedział się jak bardzo rozległe i poważne jest to śledztwo. Aby nie psuć współpracy między resortami, dzisiaj poinformowano prof. Religę o wielkiej akcji".
Zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking powiedział "Wprost", że dzięki koordynacji działań Prokuratury Krajowej i Komendy Głównej Policji "udało się w ciągu półtorej doby przeprowadzić tak skomplikowaną operację w 13 województwach. To świadczy o powadze sprawy". Nie wykluczył, że będą kolejne zatrzymania i przeszukania.
Postępowanie w sprawie afery w służbie zdrowia wszczęto we wrześniu 2006 r. przez radomską policję pod nadzorem tamtejszej prokuratury. 26 osobom postawiono zarzuty o charakterze korupcyjnym. Wśród nich jest ordynator oddziału ginekologiczno- położniczego szpitala w Radomiu. Osiem osób zostało aresztowanych.
We wtorek, kiedy ujawniono sprawę, prokurator apelacyjny w Lublinie Robert Bednarczyk mówił, że sprawa ma charakter rozwojowy i dotyczy nie tylko szpitala w Radomiu, lecz całego kraju.
Również tego dnia "Wprost" napisał, że policja i prokuratura badają nieprawidłowości, m.in. umieszczanie za łapówkę produktów na listach leków refundowanych, "ustawianie" przetargów, wypłacanie pieniędzy na podstawie fikcyjnych umów o dzieło. Tygodnik pisał, że w nielegalnym procederze podejrzanych jest 300 osób, a brali w nim udział wysocy rangą urzędnicy NFZ i Ministerstwa Zdrowia. (PAP)
aop/ itm/ mag/
