Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Wriemia Nowostiej": Białoruś nie zaproponowała Gazpromowi połowy akcji Biełtransgazu

0
Podziel się:

Minister energetyki Białorusi Alaksandr
Ahiejew oświadczył, że Mińsk nie zaproponował rosyjskiemu
koncernowi Gazprom odstąpienia 50 proc. akcji operatora
białoruskiej sieci gazociągów, firmy Biełtransgaz - poinformował w
czwartek dziennik "Wriemia Nowostiej".

Minister energetyki Białorusi Alaksandr Ahiejew oświadczył, że Mińsk nie zaproponował rosyjskiemu koncernowi Gazprom odstąpienia 50 proc. akcji operatora białoruskiej sieci gazociągów, firmy Biełtransgaz - poinformował w czwartek dziennik "Wriemia Nowostiej".

Według Ahiejewa, odstąpienia połowy akcji Biełtransgazu nie ma na liście pięciu projektów, zaproponowanych przez Białoruś w ramach negocjacji cen rosyjskiego gazu na 2007 rok.

Minister nie ujawnił wszystkich przedsięwzięć, które strona białoruska gotowa jest realizować razem z Gazpromem w zamian za niepodnoszenie jej opłat za gaz do poziomu europejskiego, co w ubiegłym miesiącu, wkrótce po wyborach prezydenckich na Białorusi, zapowiedział prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller.

Ahiejew wymienił tylko ułożenie drugiej nitki gazociągu Jamał- Europa, budowę podziemnego magazynu gazu na terytorium Białorusi i udział w budowie elektrowni w obwodzie brzeskim. Według "Wriemia Nowostiej", czwartym projektem jest modernizacja zakładów azotowych w obwodzie grodzieńskim.

Zdaniem rosyjskiego dziennika, spośród tych przedsięwzięć Gazprom na serio może zainteresować jedynie budowa podziemnego magazynu gazu, które to obiekty koncern uważa za jeden z głównych elementów swojej strategii eksportowej.

Dziennik "Wriemia Nowostiej" ocenia, że z takim pakietem propozycji Mińsk raczej nie ma szans na wynegocjowanie korzystnego kontraktu na 2007 rok. "Tym bardziej, że Gazprom jest żywotnie zainteresowany uzyskaniem kontroli nad siecią gazociągów na Białorusi i dochodami ze sprzedaży rosyjskiego gazu w tym kraju" - podkreśla gazeta.

W opinii "Wriemia Nowostiej", alternatywą wobec wysokich cen na błękitne paliwo - dziennik wymienia kwotę 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych - jest dla Białorusi odsprzedanie Gazpromowi 50 proc. udziałów w Biełtransgazie po akceptowalnej dla obu stron cenie. "Wriemia Nowostiej" odnotowuje w tym kontekście, że strona białoruska znów zaczęła mówić o wycenie tych aktywów, akcentując, iż powinna ona być "sprawiedliwa".

Gazeta przypomina, że wcześniejsze rozmowy ze stroną rosyjską na temat prywatyzacji Biełtransgazu załamały się właśnie w fazie dyskusji o wartości rynkowej tej spółki. Prezydent Alaksandr Łukaszenka osobiście wycenił ją na 5 mld dolarów, podczas gdy Gazprom postulował, aby za podstawę do negocjacji przyjąć wartość bilansową - 700 mln USD.

Według "Wriemia Nowostiej", władze w Mińsku zgodziły się już, aby wyceny Biełtransgazu dokonała Deloite, znana w świecie firma audytorska. Upierają się jednak, aby zajęli się tym specjaliści z londyńskiego biura firmy, gdy Gazprom obstaje przy ekspertach z moskiewskiego przedstawicielstwa Deloite.

Białoruś otrzymuje obecnie gaz z Rosji po subsydiowanych cenach - 47 USD za 1000 metrów sześciennych, czyli prawie pięciokrotnie taniej niż klienci w Unii Europejskiej.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)