14-letni uczeń gimnazjum trafił do wrocławskiego szpitala z objawami sepsy. Stan chłopca lekarze określają jako ciężki. Młody człowiek jest nieprzytomny, oddycha dzięki respiratorowi.
14-latek przebywa w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Chorób Dziecięcych im. J. Korczaka. Witold Paczosa z wrocławskiego Sanepidu poinformował w poniedziałek, że zakażenie wywołały bakterie meningokoki.
"Podjęliśmy konieczne działania, dotarliśmy do czwórki najbliższych osób chłopca, m. in. mamy i babci, którym podano antybiotyki. Pobraliśmy też materiał do badań mikrobiologicznych od szkolnych kolegów chorego. Wyniki będą znane w ciągu 48 godzin" - powiedział PAP Paczosa.
Chłopak chodzi do gimnazjum w zespole szkół integracyjnych, uczy się w klasie dla dzieci niedosłyszących, liczącej osiem osób.
Sepsa - inaczej posocznica - jest reakcją zapalną organizmu wywołaną przez bakterie, wirusa, pasożyta lub grzyba. Zakażenie może prowadzić do powstawania zakrzepów w naczyniach krwionośnych, a w ich wyniku do śmierci. Sepsa może wystąpić u osób w każdym wieku, czynnikami mogącymi mieć związek z chorobą są m.in. zabiegi operacyjne, oparzenia, urazy, leczenie sterydami i przewlekłe choroby. Ostrej sepsy nie da się wyleczyć. (PAP)
rut/ itm/
