*Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w poniedziałek zostanie wszczęte postępowanie, którego celem będzie wyjaśnienie czy w sprawie zabójstwa braci w Wołominie były jakieś zaniechania ze strony prokuratury. Tymczasem w niedzielę trwa obława na podejrzewanego o te morderstwa Michała Gruszczyńskiego. *
Pierwszy z braci 21-letni Dariusz Cz. został zastrzelony pod koniec lutego w nocy w pubie w Wołominie. Drugi, 29-letni Robert Cz. zginął w sobotę od strzału w głowę przed jednym z tamtejszych cmentarzy.
Ich brat wypowiadając się w mediach twierdził, że jego rodzina już po pierwszym zabójstwie prosiła prokuraturę o ochronę i jej nie otrzymała.
"Nie mam wiedzy na ten temat, ale jeśli ktoś zaniechał pomocy poniesie za to odpowiedzialność. Jest rzeczą oczywistą, że zawsze osobom, które są w sferze zagrożenia trzeba pomagać i dlatego w tej sprawie w poniedziałek rano zostanie wszczęte postępowanie celem wyjaśnienia jak rzeczy miały się naprawdę" - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej Ziobro.
Dodał, że rozmawiał już z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Januszem Kaczmarkiem, który zapewnił go, że ochrona rodzinie obu braci została przydzielona.
Pytana o sprawę rzeczniczka praskiej prokuratury okręgowej Renata Mazur, powiedziała, że z informacji, które uzyskała od wołomińskiej prokuratura wynika, iż bliscy braci nie zwracali się z prośbą o ochronę. Policjanci powiedzieli natomiast PAP, że od początku współpracowali z rodziną, ale "do tego by można ich było w pełni chronić potrzebna jest pełna współpraca". Tymczasem - według funkcjonariuszy - pewne informacje były przed nimi ukrywane.
W poszukiwaniach Gruszczyńskiego pseudonim "Grucha" lub "Czuczu" uczestniczy ok. 200 policjantów. Od soboty przeczesują oni tereny i lasy wokół Wołomina. Jak powiedziała PAP Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji sprawdzono już ok. 100 miejsc w których mógł się ukrywać. W akcji uczestniczy też helikopter z kamerą termowizyjną.
"Apelujemy do osób, które mają jakiekolwiek informacje o tym gdzie może się ukrywać by zadzwoniły pod numer 112 lub 997. Mężczyzna może mieć broń, jest niebezpieczny" - podkreśliła Tietz.
Według ustaleń funkcjonariuszy, tłem zbrodni były porachunki i osobista zniewaga. Miało do niej dojść w pubie w Wołominie - wtedy został zastrzelony Dariusz Cz. Jego bliscy i świadkowie twierdzą, że był przypadkową ofiarą, a kolejny brat zginął, gdy rodzina zaczęła na własną rękę szukać zabójcy.
"Robert nie musiał być następny, gdyby organy ścigania były bardziej skuteczne, a ludzie nie nabierali wody w usta" - podkreślają na forum internetowym mieszkańcy Wołomina.
Wielu z nich uważa, że "Grucha" zdołał uciec z policyjnej obławy. "Lepiej żeby go jak najszybciej złapali. Zabił raz, drugi, może zabijać dalej. Dożywocie ma gwarantowane, nie ma nic do stracenia" - zaznaczają. Twierdzą, że może dalej się mścić.
"Grucha" wyszedł z więzienia pod koniec ubiegłego roku. Jest znany policji m.in. z oszustw i rozbojów. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa jest uzależniony od narkotyków.(PAP)
pru/ par/