Nasilają się krytyczne głosy wobec szefa amerykańskiego banku centralnego FED. Politycy żądają, by FED skoncentrował się na walce z zagrożeniem inflacją.
Strach przed galopującą inflacją obiega cały świat. Na początku tygodnia rząd Chin przedstawił program walki z deprecjacją pieniądza, a w USA pojawiają się głosy, by amerykański bank centralny FED ograniczył się do nadzorowania stabilności finansowej, Wpływowy republikański senator Bob Corker żąda, by FED nie zajmował się w przyszłości sprawami związanymi ze wzrostem gospodarczym i walką z bezrobociem. Corker obawia się, że dodrukowywanie pieniędzy przez FED w celu ożywienia gospodarki może zagrażać sile nabywczej dolara.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/42/t90154.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/usa;wpompuja;w;gospodarke;kolejne;600;miliardow;dolarow,94,0,704350.html) USA: Wpompują w gospodarkę kolejne 600 miliardów dolarów
Jeżeli Corker i jego poplecznicy odniosą sukces i w przyszłości FED będzie koncentrował się wyłącznie na zwalczaniu inflacji, oznaczałoby to historyczną cezurę w amerykańskiej polityce finansowej. W odpowiedzi na propozycje polityków rzeczniczka FED powiedziała jedynie, że bank nie dąży do zmiany mandatu. Ostateczna decyzja zależy jednak od parlamentu.
Całą debatę wywołał decyzja FED z początku listopada odnośnie wykupu od banków obligacji skarbowych wartości 600 mld dolarów. Ma to pomóc w utrzymaniu oprocentowania na niskim poziomie i ożywieniu kulejącej amerykańskiej koniunktury. Program jest już drugim tego rodzaju. W ciągu minionych dwóch lat FED wykupił już obligacje za sumę 1,5 biliona dolarów. W ten sposób suma bilansowa FED podwoiła się od 2007 roku do 2,3 biliona dolarów. Działania te spotkały się z falą krytyki w kraju i za granicą. FED, która finansuje wykup obligacji świeżo dodrukowanymi pieniędzmi, ryzykuje w ten sposób wybuchem inflacji, argumentują przeciwnicy decyzji Rezerwy Federalnej.
Dotychczas inflacja w USA utrzymuje się na niskim poziomie. W październiku ceny detaliczne wzrosły jedynie o 0,6 procent. W obliczu przedstawianych danych niektórzy ekonomiści spierają się nawet, jak wysokie jest faktyczne zagrożenie inflacją. Niektórzy obawiają się nawet deflacji, inni są zdania, że po wzroście gospodarczym inflacja może zacząć rosnąć w niekontrolowany sposób.
Podczas wspólnej konferencji prasowej republikanie Mark Pence i Bob Corker skrytykowali ostro szefa FED Bena Bernanke. Pence, kongresmen z Indiany i protagonista fundamentalistycznej Partii Herbacianej, zarzucił FED osłabianie wartości dolara i wnoszenie chaosu do globalnego systemu finansowego. _ Dbanie o wzrost zatrudnienia jest obowiązkiem Kongresu a nie banku centralnego _, mówi Pence. Corker, członek senackiej komisji bankowej, wypowiadał się w bardziej umiarkowanym tonie, jednak nie mniej krytycznie.
FED jest już od tygodni przedmiotem politycznych sporów. Na arenie międzynarodowej krytyczne głosy wobec polityki FED pojawiły się także podczas niedawnego szczytu G20. Politycy z Niemiec, Chin i Brazylii skrytykowali ostro decyzje banku emisyjnego. W liście otwartym bank skrytykowali w tym tygodniu także konserwatywni amerykańscy ekonomiści, którzy są przeciwni wykupowi obligacji prze FED.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/217/t75481.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/bernanke;spokojny;o;amerykanska;gospodarke,85,0,630613.html) | Bernanke spokojny o amerykańską gospodarkę Wpływ kryzysu finansowego w Europie na gospodarkę USA nie będzie duży - przewiduje szef Fed. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/181/t37301.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/komentarze_swiat/artykul/wall;street;inwestorzy;zadowoleni;z;decyzji;fedu,126,0,704382.html) | Wall Street: Inwestorzy zadowoleni z decyzji Fedu Bank centralny w ciągu ośmiu miesięcy skupi z rynku obligacje rządowe za 600 mld dolarów. |