Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej chce zlikwidować obowiązek przekazywania części składki emerytalnej do otwartych funduszy emerytalnych. ResortJolanty Fedakproponuje przywrócenie możliwości utrzymywania całej składki w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
- _ Każdy obywatel ma prawo decydować samodzielnie o tym, co się stanie z jego pieniędzmi, z których w przyszłości będzie wypłacana emerytura. Uczestnictwo w rynku kapitałowym powinno być więc dobrowolne _ - powiedziała w wywiadzie dla _ Dziennika Gazety Prawnej _.
Według minister, wprowadzenie wyboru między OFE i ZUS dla ubezpieczonych mogłoby spowodować większą konkurencję między funduszami.
Obecnie ze składki emerytalnej, wynoszącej 19,52% wynagrodzenia brutto, do OFE trafia 7,3%, a reszta - do ZUS.
Szefowa resortu pracy zapowiedziała jednocześnie, że nie powstanie rozległy rynek zakładów emerytalnych, które miałyby zająć się wypłatą emerytur z OFE_ : - To mało prawdopodobne. Nauczeni doświadczeniem musimy ograniczyć liczbę instytucji obsługujących system emerytalny tworzący długi łańcuszek opłat i prowizji znacznie pomniejszających środki ubezpieczonych. Obecnie najlepszym i najtańszym płatnikiem będzie ZUS _ - powiedziała Fedak.
Jolanta Fedak i minister finansów Jacek Rostowski zaproponowali wcześniej przesunięcie 60 procent ze składki przekazywanej OFE na konta obligacyjne w ZUS. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką Michała Boniego, ale premierDonald Tuskogłosił w końcu stycznia, że rząd nie będzie się już zajmować tematem przesunięć składek emerytalnych.
Raporty Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1290430656&de=1321916400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=on&s%5B1%5D=lpg&s%5B2%5D=pb95&w=460&h=250&cm=1&lp=1"/>Źródło: e-petrol.pl